jaki problem, kochani
czemu głowy was bolą?
przecież panny źrenice
odbijają nam kolor
buraczkowy z buraczka
jakby zmierzch malinowy,
a groszkowy - jest groszek
który w ustach się słowi
oliwkowy w oliwkach
tak się światłość przelewa...
a blask rzęsy przymruża
zieleń z żółcią chce śpiewać
zaś od piórek gołębia
przywłaszczono - gołębi,
mokry jak ranna rosa
choć spokojny - to ziębi
butelkowy - z butelek
fal zielonych i ciemni
morski wstał wprost po burzy
pośród nocy zagłębin
popielaty - z popiołu
seledyny w nefrytach
jeśli nie wiesz i nie znasz,
od księżyca pożyczaj
karmelowy, jak ciepło
pomarańczę - od słońca
bo przebiera w dobranoc
każdy promień na końcach