Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
MindDev

MindDev


Przeoczenie , ludzie robią błędy

Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy 

Znając każdy mój zakątek, 

wszystkie piętra, zmartwień, myśli 

Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi 

 

Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę 

Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno 

Jak tylko potrafię 

Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze 

Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze 

Dni, wieczory i poranki 

 

Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem

Zmieniam los swój prostym gestem 

Wyławiam echo znajomego hałasu 

Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego 

Jak owoc impasu 

 

Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno 

Dziś tak jest daleko 

I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się 

po kamienicach duszy 

Smutne , samotne echo 

Kto ma je usłyszeć 

Kto nastawi uszy 

Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy 

Mury , łańcuchy i nasze kajdany 

 

Smutne, samotne credo

Opuszczone wyznanie wiary 

Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany 

Może czuć się stary but bez pary 

 

Czy jego stracie bez miary 

Ktoś poradzi ?

 

 

Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak 

Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza 

Opuszczony wrak 

 

I dość mi już tego błądzenia 

Od dawna jestem w twoim polu rażenia 

Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku

Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku 

Promyku nadziei 

 

Słodkie są dla mnie moje rany 

Lecz nie dam się zranić 

Nie zatracę miary 

Sama odszyfruj mi swoje zamiary 

Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy 

Nudzą mnie puste atrapy

A ty wśród nich, jak bunt bez utraty

Harmonii

Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje 

Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję 

Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości 

 

A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele 

Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy 

 

MindDev

MindDev

Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce 

i nic siłą Cię nie ruszy 

Znając każdy mój zakątek, 

wszystkie piętra, zmartwień, myśli 

Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi 

 

Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę 

Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno 

Jak tylko potrafię 

Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze 

Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze 

Dni, wieczory i poranki 

 

Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem

Zmieniam los swój prostym gestem 

Wyławiam echo znajomego hałasu 

Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego 

Jak owoc impasu 

 

Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno 

Dziś tak jest daleko 

I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się 

po kamienicach duszy 

Smutne , samotne echo 

Kto ma je usłyszeć 

Kto nastawi uszy 

Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy 

Mury , łańcuchy i nasze kajdany 

 

Smutne, samotne credo

Opuszczone wyznanie wiary 

Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany 

Może czuć się stary but bez pary 

 

Czy jego stracie bez miary 

Ktoś poradzi ?

 

 

Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak 

Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza 

Opuszczony wrak 

 

I dość mi już tego błądzenia 

Od dawna jestem w twoim polu rażenia 

Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku

Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku 

Promyku nadziei 

 

Słodkie są dla mnie moje rany 

Lecz nie dam się zranić 

Nie zatracę miary 

Sama odszyfruj mi swoje zamiary 

Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy 

Nudzą mnie puste atrapy

A ty wśród nich, jak bunt bez utraty

Harmonii, jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje 

Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję 

Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości 

 

A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele 

Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...