Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Szuria i furia. Obie z jesieni.

Szur, a ja w liściach z nosem przy ziemi

wśród bezkręgowców lub protoplastów

wszystkich dla których, miły w dłoń kasztan.

 

 

Furia na skrzydłach chce stąd odlecieć.

Smardz albo pociec może nie przeciec.

Z bibuły na niej falują tony.

Czyjeś tam krzywdy i wiatr w miliony.

 

 

Jesienią znowu tyle się wniesie:

ziemia na butach, chrząszcze kołnierzem.

Słońce się chyli już przed wieczorem.

Furia zje z szurią jak mysz pod stołem.

 

 

 

 

*

 

 

 

 

Im Eumenides patrzy życzliwie.

Zmówi się z nimi, obie wyżywi.

Z igliwiem starszej wyrzut sumienia —

da młodej pogryźć szczyptę kamienia.

 

Aż im się zerwie cyklon ważności.

Odejdą zimą w poślizg i pościg.

(Może się z czasem znajdą w salonie,

chyba że zgodzi je Tyzyfone).

 

 

inspiracje:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...