Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siadasz przy barze

Skracasz papierosa i zamawiasz podwójną czystą na lodzie i cytrynach

Barmanka chętnie by cię wysluchała bo nieraz już gdy bar nie był pełen gości rzucałeś jakieś głupoty jak struganie filozofii z tych prostych laickich wręcz pytań a one nie wiedzieć czemu robią wrażenie na niej, na nich i bywasz wysłuchany. Młodzież mówi masz rizz. Przystojny kolega mówi ci, że gdyby połączyć jak w fuzji w bajce o nazwie Dragon Ballem ktorą to moje pokolenie wychowane było na niej i rtl7 o siedemnastej i kasety wideo odcinkami zużte na marne (nigdy nie pooglądane i pochowane najpierw w czarny worek i do garażu wyjebane by skończyć na wysypisku w śmietniku nie wiedząc czemu nie spełniły swojej roli do końca tylko w połowie bo nagrane a nieogladniete to się nie mieści w głowie ale ale dygresja za długa kończę ten nawias i wówczas wracam do Was drodzy czytelnicy tej prozy pisanej rymem,.ktorą to muszę teraz wklikać w biel ekranu albo zgniję jak mówią że zgniłem (słucham ich (oni) (dużo nawiasów do zamkniecia się robi (ciekawe ile?) (a niech będzie że zgadne pięć kliknę i spojrzę gdzie myśl główną przerwałem (w imię Boga w Trójcy Jedynego Amen)))))

Dygresja i ucieczka od tematu zaczęła się jeszcze przed nawiasami

ale już jestem z Wami

Gadający głupoty z cyklu tych prostych myśli i zadając pytania które padały z ust pierwszych ludzi ciekawi ludzi

Udaje że nie jest głupi 

A tak naprawdę to nosi maskę 

Debil jest medycznym hasłem ma definicję w lekarskich księgach 

A jego maska to melanż 

Na codzień milczy, brak mu myśli grzmi pustką pod kopułą gdzie coś się popsuło gdzie wiercąc i kłując mózg i psychikę urwał klepki które numerami tworzą psychikę i dają piąta z siódmą coś co daje iść przez życie patrząc i widząc słuchając i słysząc 

z mądrością i empatią z sercem i duszom

gdzie anioł jak stróż on oddycha spokojnie

a tu jak na wojnie

jak droga przez wyboje

jak stopy bose

jak sen na jawie

jak ran zadawajaciel to jest ten co rany zadaje

co nie zna jak być jak przyjaciel

jak mówi bracie by go lubić akuratnie

a potem wyślizguje mu się z łapek zaufanje otrzymane 

jednym gestem

jednym słowem 

w sekundę można sobie zjebać każdą szansę to wiem

jeden wers może spalić wszystkie mosty

on człowiek prosty

milczy trzeźwości codzienności ale gdy uderzą używki mu do głowy coś się z nim robi i synapsy z wielu popalonych połączeń mózgowych znajdują drogi do jakiś zdań co ma wrażenie że wrażenie na nich robi

automatyzm syntetyczny 

bezmyślność ubrana w myśli 

automatyczny rytm nieraz ubrany w rym

tak tu jest

pijany najarany trawy i twarde dragi prowadzą drogami z tych nieznanych mu na codzień miejsc do słów z ust które chyba mają sens

maska to flaszka 

maska to melanżowa głowa z kolejną szklanką wódki coraz bliższa by nie być w ogóle świadoma 

wie o blakourach które wycinają wspomnienia poprzedniej nocy 

i się ich boi bo okropny mózg gadzi go do strasznych czynów prowadzi

nie taki jest w swojej opinii

chce by lubili go wszyscy ale gdy przekroczy o jeden dwa kieliszki imprezę 

nie wie dnia drugiego że działa wojenne jak agresję jak krzyk i bicie szyb jak 

ktoś mu powie co zrobił to jest mu wstyd

nienawiść ktorą czują po takich akcjach

jest mu zrozumiała 

bestia i kawał chama

ale to po wódce jest tak

przestał do odcinki chlać

bo nic nie męczy jak moralny kac

choć z czasem przechodzi

to życzą mu śmierci i że źle zrobił że się urodził

i nie daje spać myślenie o krzyku i agresji wśród tych wspomnień wyciętych gdzie jakoby gadzią miał wrogość i atakował tych blisko 

i nie śpi dni tygodnie i jest mu zło blisko które sam sobie wypomina

a niektórzy są w takim stanie 

jak misie kochane

przytulanie i całowanie mową i czynem 

budują więzy z innymi mówiąc im rzeczy miłe jak za co ich lubią i za co kochają 

ale nie on

on jest niby agresywną małpą co uciekła z klatki i rzuca kupami z tych własnych kup

cóż 

boi się mocnych alkoholi i uważa żeby nie wprowadzić się wstan tej nieświadomości 

ale ja o masce

i barmance

i o aurze ktorą te melanże dają mu poczucie że w tej bani całej pustej na codzień może się coś dziać 

i coś w końcu powie

rzuci jakąś myśl 

pytanie zada

jedno krótkie zdanie co rozpocznie dyskutowanie wgronie 

(o nie ale stracił grono w międzyczasie 

non grata osoba towarzystwo dna to nie wypada inaczej niż się odwracać albo iść na drugą stronę ulicy wyciągnąć telefon udając że się nie widzimy a tak. nA prawdę to już nie chcemy się znać bo dno dna i bagna które to pustyni piachy sam pod nogami stworzył ich łzami (ale to teraz kiedyś było kiedyś i o tym dziś te słowa prozy ubranej w rym i rytm (jak mi się wydaje a jak to jest naprawdę to mogą być różne zdania bo szumi w głowie flacha trawa i takie tam w miksie)))

ona barmanka go zna ze słów które wypowiadał

nie wie on czemu ale wygląda że za ciekawą osobę go ma

jest przychylna

ta jego pseudofilozofia

albo ten stan gdy w rymy składają mu się słowa 

i za granicą mimo nieznajomości języka 

gdy siedział w hasz barze przy barze na hookerze wydaje się że tamtejsza barmanka

zwróciła uwagę że rytmicznie jakby a ka czterdzieści siedem w aitomacie strzelał słowami a akurat męczył rymami kogoś obok

inny język ale koleżance przekazała informację wskazując nań 

że gada jak ta ta ta da

rym i rytm

pod dzointa i colę z nalewaka

na syropie 

nie byle jaka bogata w smakach na smakach na kubkach

holandia piękny kraj 

można wziąć ślub z ziomkiem

ponoć lepiej niżby za małżonka brać kobietę 

niby łatwiej się dogadać ale co ja tam wiem

piszę ten wiersz ale wiem że to nie wiersz jest

brak tu metafor i drugiego dna

tej zasłony mistycyzmu ktorą poety tekst ma

rymowanka

tekstu ściana 

chaos i przeraża 

zostają pytania 

jak co do chu.. co to za jazda

a ja się pytam 

jaka jest najjaśniejsza gwiazda

i czy księżyc nocą odbijając jej promienie świeci z mocą która sprawia że drzewa i osoby zaczynają cienie rzucać pośród mroku 

i pytam księżyca dzisiaj

tego naszego co satelituje nad Gają 

jak to jest że jest jeden na niebie

i czy to ma znaczenie

że tylko jeden księżyc potrafi sprawić że serce zaczyna mocniej bić 

to dla tych pytanie co interpretują sny 

i oby blask gwiazd wiecznie wam lśnił 

oby pachniały róże i wśród jabłkowych sadów słodkie jabłka rodziły potrzebę genów gatunków 

 

koniec tego

dobrego

złego 

koniec mówię idę na kieliszka następnego 

 

kliknę wyślij 

później przyjdzie wstyd

tak już jest

chaos a miała być jedna myśl dziś 

 

tl dr

to o człowieku uzależnionym nie tylko od petów 

i reszta to chaos

niedomknieta całość 

żałość 

dno ot

 

i rzucam okiem na początek i wiem gdzie zgubiłem wątek 

przy dragon ballu

a to było o połączeniu urody kolegi z gadką tego któremu gadka się klei

ja nie rozumiem ich

ja głupi głupia moja myśl 

a mówią że to ciekawe

że niepozornie całkiem 

rzucam słowami co lśnią jak złoto złotym złota blaskiem 

to nie przechwałek z mojej strony

jestem zdziwiony

człowiek prosty głupi 

i zły 

lepiej trzymaj się zdaleka 

bo inaczej cierpienie i ból czeka

nie ma tu człowieka 

bestia gad bez serca 

w oczach belka

w uszach miód i mleko słyszy jedynie

ósmy cud świata 

to ironia ktorej nie wyłapał 

no głupek od końca do początku wszechświata 

papa

Ułamek prędkości mniej i promień słońca nie dotarłby na czas do atmosfery ziemskiej by obudzić poranek, by zacząć dzień. 

Wieczna noc i zima

Nie było by życia 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...