Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to był rok dwa tysiące i ileś
(tak wam mówię - nie pamiętam wcale)
pierwsza gwiazdka mroźnego wieczoru
weszła blaskiem w porodową salę

 

to mogło być tak: światła, stęki
zachłysnąłem się całym wszechświatem
wszystko czułem, nic nie mogłem powiedzieć
więc płakałem, płakałem, płakałem

 

chciała mówić we mnie dusza najczystsza
co to "kochać", co to znaczy "zaistnieć"
aż ścisnąłem nierozwiniętą krtań, rozedrgane
wszystkie słowa wyszły ze mnie piskiem

 

to był grudzień, dwadzieścia długich lat temu
żyję ciągle z tym samym człowiekiem
ciągle chcę coś przekazać, słuchajcie!
i ciągle nic wam nie mogę powiedzieć...
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...