Od natręctw głów tępych,
Systemów kontrolowania,
Otępienia i nędzy,
Od pazerności ludzkiej —
Chroń nas, Panie.
Od oszczerstw z czeluści
Na świętość Andrzeja Boboli —
Rozmnóż nas zamiast chleba,
Byśmy siłę Twą mogli dzielić.
Zerknij na okolicę z nieba.
Od nienawiści chroń powoje,
Nie odwracaj oczu od wojny,
Pozwól patrzeć na siebie,
Kiedy będziesz już wolny —
Zerknij na Ukrainę w potrzebie.
Daj jej nadziei swej odrobinę,
Wolnej i wonnej, prosto z pola,
I bądź przy ostatniej spowiedzi,
Kiedy jąkającym głosem zawoła,
Byś ściągnął z pleców jej brzemię.