Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szum skrzydeł -
rzucone słowa

Ikarowi nie brakowało odwagi

znad harmonii gestów
unosi się impuls

zatem człowiek potrafi latać

rzeczywistość zadziwia;
jeszcze do niedawna wierzyłam w czarnego kota

po-kroć-inność bezmyślnie
upija się kolejną butelką
zaskoczenia

całkiem przyjemnie tu, wśród chmur

Opublikowano

absolutnie wykasowałabym wers kursywą 'ikarowi nie brakowało odwagi' ponieważ odniesienia do ikara w wierszach są tak powrzechne i wyblakłe że możnaby je już sobie darować. co oznacza wyrażenie 'jeszcze niedawno wierzyłam w czarnego kota'? nie jestem pewna o czym mówi tekst, jak dla mnie to troche chaotyczne, chyba że czegoś nie rozumiem. nie trafiło do mnie, ale to kwestia gustu więc właściwie wyszło na zero. pozdrawiam

Opublikowano

Stanowczo sprzeciwiam sie tytułowi- "Sztuka latania" Bagińskiego jest nieporównywalna i to mi troszeczkę plagiatem zalatuje. Moje rozdrażnienie jest tym większe,że jeżeli już przełknąć tytuł, to treść (przynajmniej wg mnie) jest nieadekwatna do tytułu.

Opublikowano

na pewno żaden plagiat to nie jest - bardziej jak już to Lady Pank :)
poza tym... hmm... nieadekwatna... możesz to jakoś sprecyzować? w którym momencie?

pozdrawiam
k.

Opublikowano

Dla mnie wszystko trzyma się w pionie.
Podoba mi się.
Ma sens. Wydaje mi się, że rozumiem od a do z :)
pozdr serdecznie
ps. ...i jaki widok tam z góry?
Uważaj, bo kto wysoko lata, ten mocniej uderza o ziemię :P

Opublikowano

nic nie zmianiaj, muszę tu wrócić jak się wyspię, bo zachwycona jestem, niby prostota, normalne wyrażenia, nic nowego (nie no przesadzam, nowatorstwo też jest), ale taki w tym urok....

może jedynie ten wielokropek brrrr.....:)

tez cały czas uczę się nie tyle latać co szybować, gdzieś się unosić.....oby opadać łagodnie, albo wcale;) co do Ikara, to akurat to nawiązanie uważam za ciekawe...w koncu to prawda, że odwagę miał:)

kurcze , znowu Cię chwalę, zauważyłas?

podoba mi się klimat Twoich wierszy, czekam na kolejne, dzięki
pozdr. agnes

Opublikowano

Zgadzam się, że Ikar w poezji przewija się już zbyt wiele razy i powinien sobie ten wiersz odpuścić.
Jakoś nie jestem zachwycony, ale to może dlatego, że kiedy myślę o lataniu, natychmiast rozbrzmiewa mi w głowie utwór Pearl Jamu 'Given to fly', a ten kawałek jest potężnie ekstatyczny i pokazuje, co sztuka o lataniu może powiedzieć. Może zbliżyć mnie do latania po stokroć bardziej niż to co tutaj czytam.
Ale nie martw się. Sądzę, że nie byłoby głupim o lataniu pisać dwieście razy kiepsko, aby raz się udało. To bardzo ambitny temat.

I jeszcze jedno. Dlaczego "sztuka latania"? Czy aby na pewno rozumiesz co znaczy to słowo?

Opublikowano

dzięki wszystkim za wizytę i opinię :) wyspana, wypoczęta mogę się zabrać za odpowiedzi :

Agnes : nie wiem co powiedzieć, jest mi po prostu bardzo miło. naprawdę sympatczynie jest przeczytać coś takiego rano :) dzięki :* a co do urzytego wielokropka - ulegnie zaraz zniszczeniu ;)

Oscar : apropos Ikara... dla mnie pisanie o lataniu (jakiekolwiek by ono nie było) musi zahaczyć o ten mit. może inaczej to ujmę - w tym wierszu wątek mitologiczny jest niesamowicie potrzebny i niekoniecznie tak dosłowny, jak ty go przyjmujesz. proponuję zauważyć, iż nie skupiłam się na jego dokonaniu, a na odwadze. Nie rozumiem "szkoły latania" w jakiś górnolotny sposób. Zazwyczaj w wierszach stosuje się przenośny odgłos, znaczenie. proponuję je przeanalizować. ale dzięki, że zajrzałeś i wyraziłeś swoją opinię.

majkaa m : bilansując (i nie tylko ;) dziękuję za wizytę ;)

pozdrawiam gorąco i porannie
kall

Opublikowano

Kall, czy ja na serio musze wymieniać wiersze, które skupiają się na jego odwadze? Poza tym mamy XXI wiek i dlaczego nie użyć innych przykładów, jeślii tylko o odwagę chodzi? W czym Ikar jest odważniejszy od Bwraci Wright?
Już chyba wiem czemu. Potrzebowałaś idioty. No to świetny traf. Wybacz nie dostrzegałem tak bardzo heroizmu Ikara, gdyż w moich oczach był przyćmiewany przez Dedala. No cóż, taka już ludzka mentalność. Lepiej pisać o figurancie z mózgie wielkości orzeszka, który zasłużył sobie na przodownictwo na Liście Darwina, niż o kolesiu, który wymyślił latanie.hmm

Tak się czepiam w roli ścisłości. Poezja woli martyrologów. Pozdrawiam

Opublikowano

Oscarze, zdanie twoje popieram. jak najbardziej. Ikar był zapewne idiotą (jeśli przyjmiemy, iż wogóle istniał). jednakże nie potrzebowałam przykładów z życia wziętych osób, które wzniosły się pierwsze. wiadomo, iż ja teraz nie lecę. miała to być metafora. uwolnienia się od doczesności, od całej dosłowności świata. mówisz, że Dedal był roztropny. oczywiście. Ikar jest jednakże archetypem ludzi działających pod wpływem impulsu, a czy nie tak się właśnie czuje człowiek wyzwolony? człowiek, którego nie dotykają żadne zmartwienia?
tak samo w wierszu mogłabym użyć Lecha Wałęsy czy ks. Popiełuszki jako przykład odwagi. ale czy wówczas wiersz nie straciłby na swoim przesłaniu?...

pozdrawiam
k.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...