Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Nata_Kruk

Nata_Kruk

                          S_pokój

 

 

Wygląda jak stacja rozrządowa - bez górki. 
Wzory na podłodze splotły się z nitkami torów.          
Mkną wagoniki, delikatny stukot kół, niczym
mruczanki kota, przenosi mnie w bajkosferę.
Nad głową aromat waniliowej herbaty i...
zbłąkany motyl, który wleciał niechcący oknem.
Pewnie węszy, gdzie by tu na gapę.

 

Rozsypany mak jak pył, za chwilę przeładunek 
złota ziemi - czarna fasola udaje węgiel, a ten, 
parzy niejeden ozor w eterze kontynentu.
Czas się zasupłał. W zegarze milczy kukułka, 
jedynie sygnał z komórki ponagla ciszę, 
gdy dzwonki jeszcze w uśpieniu. 

 

 

- sekretarka w telefonie - dzień dobry, 
czy... spotkanie rady odwołane.?

 

 

 wrzesień, 2025

 

 

 

 

 

Nata_Kruk

Nata_Kruk

                          S_pokój

 

 

Wygląda jak stacja rozrządowa - bez górki. 
Wzory na podłodze splotły się z nitkami torów.          
Mkną wagoniki, delikatny stukot kół, niczym
mruczanki kota, przenosi mnie w bajkosferę.
Nad głową aromat waniliowej herbaty i...
zbłąkany motyl, który wleciał niechcący oknem.
Pewnie węszy, gdzie by tu na gapę.

 

Rozsypany mak jak pył, za chwilę przeładunek 
złota ziemi - czarna fasola udaje węgiel, a ten, 
parzy niejeden ozor w eterze kontynentu.
Czas się zasupłał. W zegarze milczy kukułka, 
jedynie sygnał z komórki ponagla ciszę, 
gdy dzwonki jeszcze w uśpieniu. 

 

 

- sekretarka z telefonu - dzień dobry, 
czy... spotkanie rady odwołane.?

 

 

 wrzesień, 2025

 

 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...