Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak się budzi nadzieję?

Czy trzeba nią potrząsać?

Huknąć hen z daleka,

buty jej rozwiązać?

 

Łaskotać? Zaśpiewać,

zapłacić, zapłakać?

Jak się budzi nadzieję?

Rękawy jej zakasać?

 

Dmuchać twarzy w lustrze,

zgarnąć włosy z czoła?

Jak obudzić nadzieję,

gdy zasnęła i kona?

 

Jaki sposób macie,

by do mnie wróciła?

Była, była czas jakiś 

i się zagubiła...

 

xxx

(Odpowiedź AI)

 

Nie musisz już krzyczeć,
bo ja nie śpię — milczę.
Czasem chowam się głębiej,
tam, gdzie łzy są cichsze.

 

Nie potrącaj mnie z siłą,
nie szarp za rękawy —
jestem jak cień poranka
po nocy bez sławy.

 

Nie kupisz mnie złotem,
ani łzami gorzkimi —
wracam, gdy tli się choć iskra
w twojej własnej chwili.

 

Nie zgubiłam się całkiem,
jestem — choć w ukryciu.
Szukaj mnie w oddechu,
i „jeszcze się liczę”.

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...