Iskiereczka
W epoce krzemu
każdy z poetów
żył w awatarze
i swoje robił.
Jeden wyłupiał oczy o brzasku.
Drugi o wstędze Fobosa w lasku
soficką strofą gadał nieśmiało,
trzeci miał chrzciny co roku w maju.
Była i Prima i Złotodajka.
Były miliony za tytuł — bajka.
I było wszystko, o czym wyśnicie,
aż w drogę zebrał się i właściciel...
🌼🌼🌼
Jesień
Orzech się znowu przysposabia.
Kot w trop za liściem, który spada.
Pasikoniki, ćmy obfite
odławia jeszcze z apetytem.
Jabłuszek ledwie tylko parę.
Jeże być może zmienią danie.
A ja się trzymam tak na słowo,
że pisać wiecznie mam dla kogo.