Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze nie umarłem na nieuleczalną chorobę
jeszcze się śmieję czasami mam ponadprzeciętne wynagrodzenie brutto
polska mój kraj ma się dobrze weszła do unii europejskiej
mamy armię broni nas nawet poza granicami
kupujemy mieszkania i lodówki produkcji wrogów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
znaczy Bosch

czasami spadają krople łez potu wody
klawiatura komputera odbija łomot tłuczonego szkła
obliczam logarytm wiem mój koniec będzie jak początek
za rogiem nowego miasta
między zburzonym rzędem cegieł rzędem drzew
cieniem godziny trzeciej popołudniu
ludzie wracają z pracy mają farta jest maj
i w ogóle jest dobrze
znaczy nieźle

wpadnę do rzeki
idę z synkiem będę się uśmiechał
jak wpadnę o trzeciej popołudniu
nie wskoczą kasjerzy hotelarze panie do towarzystwa
przeczytam w gazecie codziennej
w kiosku salonik prasowy
od ulicznego sprzedawcy dowiem się
że nie żyję

na placu defilad będą chodzić pewnie w maju
moje nazwisko nie wymówią go bo i po co
nie zginę w powstaniu warszawskim
lodówka będzie mrozić moje zerwane ubranie
o trzeciej popołudniu zmniejszy się wynagrodzenie brutto w moim kraju

Opublikowano

Lubię ostre pisanie po rzeczywistości, ale tutaj jest za dużo 'tanich chwytów' kabaretowych.
A to jest nawet mimowolnie idiotyczne:
od ulicznego sprzedawcy dowiem się
że nie żyję

Rażace błędy: po południu.
Tu raczej inny przypadek: moje nazwisko nie wymówią go bo i po co (D. czego?).

Jest śmiesznie - a może tragicznie? Dla mnie nie do odczytania.
Jak 'odważnie' zauważyła Julia - wierszyk do przepracowania.
To jest moje subiektywne zdanie i proszę się nim w żadnym wypadku nie kierować!
;)
pzdr. b

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzięki za komentarze, w sumie całkiem życzliwe. Co do przegadania - zgoda, to pewnie bardziej proza poetycka, niż wiersz, co do tanich chwytów kabaretowych - pewnie są, ale wolę to, niż tanie chwyty "poetyckie". Co do odczytania - rzecz jest o przegranym życiu, pomimo braku realnych ku temu podstaw i bez celu - raczej tragiczne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • letnie rozgrzane noce przetykane szeptami w ciemności aksamitne niebo nad głową z garścią gwiazd rozrzuconych niedbale jak cekiny migocą z oddali przeglądając się w neonach miasta są błyszczące jak twoje oczy kiedy patrzysz na mnie z uśmiechem rozmarzona światłem księżyca drżę gdy usta muskają skórę wilgoć wargi chłodzi i grzeje czasem ścina krew w błękit  lodu albo żarem różowi skórę bezszelestnie przykrywasz dłonią małą szramę tuż przy nadgarstku palce lekkie jak puch gołębi przysiadają na niej jak ważki otulona ciemnością nocy spadam w otchłań ukrytych pragnień letnie sierpniowe noce przetykane rozgrzaną ciemnością /z Tobą aż do końca.../      
    • kiedy otrzymałam bukiet niezapominajek najpierw z radością szepnęłam - niech żyje poczta kwiatowa ale zaraz potem się zawahałam   bo wraz z nim ktoś dołączył bilecik z czerwonym napisem  "doczekasz się mnie_niebawem" i dla mnie zabrzmiało to trochę jak...groźba?   po zastanowieniu uznałam, że i kwiaty i note najsłuszniej będzie zniszczyć ale moją uwagę przykuła mała czcionka koloru różowej (lubię to!) landrynki o krótkiej treści: "sprawdź, czy warto" a pod nią wydrukowany kod QR   - to już mnie uspokoiło, jakaś reklama uwspółcześniona ulotka  przyznam, że nawet zainteresowała mnie taka rzecz   przyłożyłam więc telefon i wyskoczyła grafika  kwieciste nibytwarze  każda podpisana męskim imieniem wszystkich było dokładnie 12 obejrzane sprawdziłam - numer i imię mają znaczenie (!)   arcy-już-ciekawa dotarłam do tekstu   "jakie kwiaty dostałaś?   przelicz litery On na ciebie czeka dopasuj, przetestuj"   szybko obliczyłam - niemożliwe! ktoś sobie robi żarty; oj, to kiepskie! już miałam zamknąć apkę, kiedy ekran zaczął mrugać  i pojawił się On____o ja cię kręcę!   no serio Ten On - facet marzeń! błękitne oczy (moja odwieczna słabość) uśmiech jak z plakatu i włosy czaaaarne    - rety, aż mi się serducho rozbujało a On? zniknął równie szybko, jak się pokazał! przewinęłam każde zdjęcie nie było Go! gorączkowo sunąc palcem po ekranie pytałam:   - ej, co się z tobą stało?? gdzie jesteś??    zeszłam i do samego końca strony  a tam kręciło się spiralnie:   "jeżeli liter było więcej__   zjedz bukiet, potem głośno wypowiedz kwiacianą nazwę  a On się pojawi"   coooo? aż kilka razy zamknęłam i otworzyłam oczy co to w ogóle za zabawy??   odłożyłam telefon, zrobiłam sobie cappuccino wykluczone! no raczej!!   a w myślach pojawił się_Ten On   zjeść bukiet?? phi, cóż za bzdurny pomysł?!  łypnęłam na wiązankę ...decyzja przyszła z chwilą   dobra, wiem, że to przegięcie ale...te niebieskie oczy!!   (jeszcze tylko dopytałam w google czy to roślina trująca) i tak, chociaż to zabrzmi głupiośmiesznie, naprawdę zjadłam te kwiaty i głośno rzuciłam w kierunku smartfona: niezapominajki!   no i czekałam, poważnie, czekałam na co? sama dziś nie wiem   może na dzwonek do drzwi?   może na to że On z telefonu wypełznie? (przyznaj się: też na to po cichu liczyłeś/liczyłaś?) minął kwadrans, pół godziny, godzina   nie stało się absolutnie NIC   z wolna uświadomiłam jednak sobie w jaki absurd uwierzyłam! sam bukiet, jakaś aplikacja, reklama - i Jego obraz wystarczył _ __ tylko po co i dlaczego akurat do mnie  i kto to do diabła wysłał?!   i zaraz wspomniała mi się jedna rozmowa...   z dobrych kilka miesięcy temu znajomy informatyk stwierdził że jeśli się znajdzie dobrego wabika ludzie w sieci okazują się bardziej naiwni niż 4letnie dzieci bo poczucie "anonimowości" i "kierowania" tak bardzo ogłupia, że wszystko się łyka   a manipulacja drugą osobą z odległości jest obecnie wręcz banalna do wykonania i on sam jest w stanie przekonać każdego! do totalnie nielogicznej czynności używając jedynie wirtualnych narzędzi   i nagle gorzka ślina podeszła mi do gardła   bo przypomniałam sobie co i JAK  wycedziłam w odpowiedzi:   "JA wiem dobrze czym jest manipulacja i już też nie przesadzaj  bo JA na ten przykład mam swój rozum i MNIE  i MOJEJ  inteligencji nie obrażaj!"   po tych słowach tylko się uśmiechnął i zmieniliśmy temat, więc zapomniałam...   ***   wieczorem tamtego dnia przyszła wiadomość oczywiście - od niego!:   "jak smakują niezapominajki?"   cóż, domyśl się co na to odpisałam - nie wszystko powtarzać wypada, lecz podpowiem zaczyna się na s... a kończy na ...alaj   ale, ale ważny jest morał, bo jest i morał  tej historii:   warto mieć świadomość jak działa i jaką siłę sprawczą ma wirtualna manipulacja   i choćby po to żeby nie dać zrobić z siebie idioty/tki nie zjadać tego "kwiatka"    ***   Pst. co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym)   "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Naram-sin starałem się uchwycić tę wędrówkę w czasie i przestrzeni w surowy i prosty sposób. Bez metafor i specjalnych przegięć. Wyszło jak wyszło :)   To Ty najlepiej to ocenisz :) Gdybym przywołał słowa z filmu " między wierszami" to napisałbym tak : starałem się pisać tak, jakbym tam był. To tyle. Dziękuję.
    • @Robert Witold GorzkowskiŚwietnie się czyta - chce się dowiedzieć jeszcze więcej o tym draniu - a tu takie ...zaskoczenie! Naprawdę zaskakujący i rewelacyjny! 
    • Takie były czasy, zwierzęta razem z ludźmi ciężko pracowali. Moi dziadkowie mieli konie do prac w polu i do jeżdżenia. Koń musiał ciągnąć wóz, maszyny, ludzi. Ludzie mieli wielki pożytek.  Ja się wychowałam przy koniach, wielokrotnie się ich bałam, gdy szłam do szkoły, a padły się na łące i często uciekały na ulice.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...