Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Poranieni 

Ofiarom wojny, która się nie odbyła.

 

Przekonano mnie, że jestem ofiarą.

Od dziś to część mnie, jak oko czy ręka.

Czuwa nade mną w stu kolorach wstęga,

otwiera rany zajadły megafon.

 

Bez przekonania, lecz z myślą o skarbach,

wlokę za tłumem swoje wiotkie członki —

ponoć skostnieją i sam krzycząc: Chodźmy!

będę prowadził, głosząc czym jest prawda.

 

Jedno spokoju mi tylko nie daje —

ja to ofiara, ale kim są inni?

Musi oprawców być to bura zgraja,

 

bo szli by z nami, będąc niewinnymi.

My — starym ludem, który z kolan wstaje,

by w bruk na nowo przypierdolić nimi.

 

 

Edytowane przez janofor (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...