Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chmura. I znowu słońce na twarzy.

Wiatr idący po liściach.

W ciepłych szelestach,

w szeptach, w domysłach…

 

Znad jakich pól pachnących nadlatują te ptaki?

Te szybujące stada?

W aptecznej woni zleżałych kwiatów,

łąk zwilgotniałych po niedawnym deszczu…

 

*

 

Kołyszą się nagie drzewa.

Ich gałęzie drżące,

rozczapierzone palce.

Zimne.

W tym zimnie idącym

od pustych przestrzeni.

W gwiżdżącej pożodze wichru.

 

Zamykam oczy i widzę.

Ciebie.

Idącą samotnie ulicą.

W zacinającym deszczu.

W kryształkach kropel

rozpryskujących się na twarzy…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-11)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...