Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Modrzewie na Łysej nas dawno

przerosły — na pogorzelisku

patrzyliśmy w siebie.

Dziś z ciemnego boru nikt chrustu

nie zbierze, a dorodnych jodeł

pnie smucą pod niebem.

 

Wciąż kopcom dla mrówek się w ściółce

przewraca, gdy Madonny ciemna

twarz przegania burze.

Młode całkiem przy tym uśpione

kurhany, z kamieni jak żywo

w ruchomej naturze.

 

Gdy późne wieczory po źródła

i studnie odżywiają pośród

porzuconych cegieł,

w aksamitnych sierściach, strzyc można

uszami, łanie z koźlątkami —

podchodzą po zieleń.

 

A gdy ścichnie łąkom okrzyk i

sokoła, ptakom w naparstnice

białe zmrok zapadnie,

nad wilgoć strumieni po paproć

do czoła i kostur siermiężny,

świetliki się palą.

 

 

 

11.07.25

popr. 12.07

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez wierszyki
białe dzwonki (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i super.

 

 

(Wyobraź sobie, ze u nas tam za mojego życia nie było jeleni, byłam w szoku, a tu naraz cały "haremik"!)

 

 

Pozdrawiam :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...