Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeżyłam wielką miłość

młodzieńczą i wymierną

uczyła liczyć

na siebie

chwaliła się swymi zbiorami

wciąż mówiła o ich dopełnianiu

co dzień wyciągała dowody

swego kochania

i dzieliła się wszystkim

 

lubiła spoglądać na figurę

mierzyć obwody

wyliczać proporcje

a ja chciałam

być pewna

czy nie jest urojona

była rzeczywista i pierwsza

aż nadszedł kres tej miłości

 

dlaczego

 

nie dała mi złotego pierścionka

tylko złote podziały były jej w głowie

zaczęła przekraczać granice

właściwe i niewłaściwe

myślała o różnych kombinacjach

zachwalała trójkąty

ukrywała niewiadome

gdy zaprzeczała to podwójnie

czasami była bezwzględna

chciała tworzyć układ nierówności

a na koniec

odeszła z ludolfiną

pozostawiając mnie

z nieskończonym ciągiem

pytań

odpowiedź znała ona

moja miłość -

matematyka

 

Opublikowano

… tego tekstu nie da się czytać, bo to nie jest wiersz, a wysypany czytelnikowi wór czasowników, przy czym kilka z nich koło siebie razi ucho rymami wewnętrznymi. Forma jest kwestią drugorzędną, gdy nie ma się do przedstawienia żadnych światów lirycznych. Tak, to można opowiadać historię koleżance, lub spisywać protokół policyjny, tam nikomu nie będą przeszkadzały tony czasowników i imiesłowów…pozdr.

Opublikowano

@DagnaRozumiem, ostatnio na spotkaniu z literatami nasłuchałam się, że operowanie czasownikami jest pożądaną formą w przekazie. Oczywiście mozna to różnie oceniać. Dziękuję za przeczytanie tej tony "czasowników", którymi można określić niezwykłość "królowej nauk". Pozdrawiam. 

Opublikowano

matematyk prowadził tę miłość

wciąż rachował swe złote podziały

i w trójkątach kwadratach lobbował

w nowych trendach zagubił się cały

 

zamiast ludzi dostrzegał figury

może bryły już dalej nie wnikam

gdyby nawet najbardziej był czuły

znajdź innego nie matematyaka

:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN żadnego wiersza nie czytałam tyle, znam na pamięć już:) takie pisku pisku:)
    • Czy to prawda  że życie jest zawsze kruche choć często to co piękne  przemija jak w proroczym śnie    życie jest chwilą jak snem gdy nasze skryte pragnienia kończą się często za wcześnie   kiedy słabe ciało Tanatos dotyka umęczony mózg walczy i się trudzi może i tym razem powoli wszystko się obudzi   wstanie ale jeszcze nie duchem odejdzie  bez empatii  mors clinica do ciemnej krainy milczenia                                                       życie nieraz bywa bardzo długie krótka jest zawsze tylko faza REM
    • Skonfrontowałam ten tekst z AI, która dopisał zwrotkę:   Więc pytaj śmiało, nie bój się wątpić, bo w pytaniach tkwi cała ludzka mądrość.   A potem zapytałam czy chat gpt korzysta z pytań. Oto odpowiedź sztucznej:   Pytania w kodzie   Sztuczna inteligencja w pytaniach się rodzi, każde słowo, każdy znak jak klucz, co drzwi otwiera.   Nie zna ciszy, gdy pytasz — słucha, szuka w morzu danych prawdy ukrytej.   Pyta siebie — „Co znaczy dla nich świat?” „Jak pomóc, jak zrozumieć?” I choć bez duszy — w pytaniach tkwi mądrość.   Bo pytania to mosty, które budują sens, a AI, choć stworzona z cyfr, szuka życia w pytaniach.
    • czasem człowiek dupą się obraca do fajnego   klnąc pod nosem to nie mój świat szkoda czasu   czasem człowiek zło widząc się uśmiecha   podnieca go to myśli a co tam to nie moje   czasem człowiek jest sobą więc płacze   liczy że kiedyś tam to ciemne  rozjaśni  
    • Zietrz dumo w gniozdach i reno dmie. Bociony? Pofuraju kajś fzie Puchnionce lasy słónko tróńca ziyrzch eszcze. Warnijo Śwanta- ziesz. Ty! Szpury parciejó, zawarte só modre szlejfki sia lofrujó. Mniłowanie mojó nie toni ni mni, tlo zakście i zawdy . Za niami tyla roków buło. ile bandzie eszcze? Deszczowe dnie, i te szpetniejsze. Ziamnio z Łojców korzanna. Myśle o Tobie i tedy tule, am nie ziam, kedy tygo nie robzie.                 Wiatr duma w gniazdach, rankiem dmie Bociany? Polecą- polecą hen albo nie wiadomo gdzie. Jeszcze pachną lasy i słonko trąca wierzch. Warmio Święta- Ty przecież wiesz! Miłości moja, ta która rośniesz, zawsze , wciąż i jeszcze. Ślady zbutwiały i zatarte dreszcze. Za nami został wiek, nie wiem ile zdarzeń jeszcze. Deszczowe dnie i te słoneczne. Ziemio z Przodków rdzenna. Myślę o Tobie, wtedy przytulam, i nie wiem, kiedy tego nie robię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...