Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może dzielny Tezeusz

w drodze po głowę minotaura

wątpił w swoją siłę

i lata treningu walki?

 

Krok za krokiem wśród gałęzi

takich samych ścian

śledziły go koszmary o byczych rogach,

obawa, że nigdy nie ujrzy już Aten,

wprawiała dłonie w drżenie.

 

Gdy zatriumfował i wzniósł łeb bestii

ponad poprzeczkę oczekiwań ojca,

czy blisko nie było,

by zgubił nić od Ariadny

i przez całą wieczność

błądził jednakowymi korytarzami?

 

Ale heros taki byłby zbyt ludzki,

mit zbyt prawdziwy.

Kto uwierzy w przeciętność?

 

A przecież po wyjściu z labiryntu

wpadł Tezeusz w labirynt nowy,

wykuty z codzienności,

z innym jeszcze minotaurem -

labirynt, którego nie pomieści

żaden z mitów.

 

Trzyma więc kurczowo, co mu pozostało -

miecz i odcięty kawałek nici.

Opublikowano (edytowane)

Grecka przypowieść to nic innego jak parabola - jako środek stylistyczny i zaraz panu pokażę...

 

Vox praeses upupam 

 

A nad moją głębią: otchłanią - cichą,

czarodziejska błyszczy promienista - aureola

nieboskłonu - opera

 

życia: widzisz, oczy, widzisz

spokojnie, otwieram: na wylot twoją duszę

umarłą

 

i jak chcecie wy: po prostu wziąć,

wziąć, możecie, wziąć: ten obcy ciężar świata

straszny - dworek...

 

Łukasz Jasiński (luty 2023)

 

Tekst mojego autorstwa jest prozą poetycką, a ostatnia zwrotka jest parabolą - puentą i aluzją - nawiązaniem, kiedyś pisałem podobnie - rękopisów już nie mam z wiadomych powodów...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Twój ślad błądzi wciąż przy mnie. Kolejny już raz pytam niebo o sens. Jeśli możesz to proszę powiedz, gdzie naprawdę jesteś. Chyba nie wątpisz, że są chwile w których próbuję cię odnaleźć. Wiem, to przecież niewykonalne. Tak dosłownie. Gdzie twój świat. Skąd mam to wiedzieć. Wybacz. Ja tylko tak. Chyba mnie znasz na wylot. Czasem pytam za dużo a innym razem olewam co ważne, parodią sensu namiastek.   Tak bardzo chciałbym cię zrozumieć nie bacząc na to, czym obdarzył mnie los. Wcale nie gniewam się na ciebie. Nie potrafię nawet, lecz czasami trudno jak cholera, więc proszę powiedz, gdzie te twoje niebo, w zwątpieniu chwil. Wiem, że nie dźwigam więcej niż mogę unieść. Chcę wierzyć, że każdy ma swój ciężar, dopasowany do możliwości. Rozumiem to, ale czasami tak po prostu brakuje zwykłych ludzkich sił.   Póki co, zdarza się ciemność w środku dnia. Dlaczego każesz mi błądzić. Po omacku natrafiać na to, co rujnuje umysł niczym żelazna kula, ściany samotnego domu. Czy mam życie zostawić, uciec sobie stąd? Tylko dokąd, skoro nawet śmierć tego nie zapewnia. Tak się nie da. Zniknąć zupełnie. Tu i tam. Absolutnie.   Jeżeli mnie słyszysz, to musisz przyznać, że w tej kwestii nie miałem wolnej woli. Taka niestety prawda. Nie mogłem zdecydować przed swoim narodzeniem, czy chcę zaistnieć na tym świecie. Takim, a nie innym. A może jednak podjąłem decyzję w jakiś niepojęty sposób, tylko nie jest mi dane o tym pamiętać. Myślę czasami poprzez pryzmat cierniowych marzeń. W tej krainie mego snu, chcę uwierzyć, że wydarzy się cud.   A z drugiej strony widzę w zwierciadle nadziei cień, taki prawdziwy, że aż oczy bolą mnie. Czy bywa tak, że to co zasłania światło, jest ważniejsze od blasku, który może oślepić. Dręczą myśli te, czy to znowu nie sen. A jeśli nie? Czy ujrzę kiedyś świt poza zrozumieniem, lecz mimo wszystko pojmując gdzie jestem, dlaczego i jaki to ma sens? Nie tylko dla mojej świadomej tożsamości. Dla każdej. Jako myślącej odrobiny universum. Takiej małej jak punkt.    
    • @Migrena Oj, dziękuję, a Aluś ma znowu chory komputer, a w tablecie piszę tak że 20 razy wolniej i w ogóle mnie nie słucha, koszmar!
    • @lena2_   dzięki Lena. serdeczności :)  
    • @lena2_   liryczne westchnie wyrażające bolesny nadmiar niewykorzystanej czułości.    pozostaje ona niezaspokojona i kończy się zmarznięciem w obliczu braku realnego dotyku.   bardzo piękny, emocjonalny wiersz :)    
    • @Alicja_Wysocka   Aluś. podziwiam Cię za Twoją wrażliwość :)   fantastyczny jest Twój wiersz.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...