Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Umarłe motyle systemu*

 

Ona: rozdawała światu nadzieję,

nago tańczyła na łonie poezji

ona: rozdawała światu nadzieję,

 

diabły, my wcielone my, diabły:

wyrzutki, potępione, wyrzutki -

diabły, my wcielone my, diabły:

 

on: spokojnie liczył zimne gwiazdy,

kształtował pancerz duchowy

on: spokojnie liczył zimne gwiazdy,

 

diabły, my wcielone my, diabły:

wyrzutki, potępione, wyrzutki -

diabły, my wcielone my, diabły:

 

oni: zamordowali ich - wolność,

pozostała tylko piosenka ta i ta i ta,

oni: zamordowali ich - wolność,

 

diabły, my wcielone my, diabły:

wyrzutki, potępione, wyrzutki -

diabły, my wcielone my, diabły:

 

on: spokojnie liczył zimne gwiazdy,

kształtował pancerz duchowy

on: spokojnie liczył zimne gwiazdy,

 

diabły, my wcielone my, diabły:

wyrzutki, potępione, wyrzutki -

diabły, my wcielone my, diabły:

 

ona: rozdawała światu nadzieję,

nago tańczyła na łonie poezji

ona: rozdawała światu nadzieję...

 

*więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:

 

Łukasz Jasiński (lipiec 2018)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Amber

 

Co dopiero wrzuciłem - wczoraj i to powtórnie (wcześniej usunąłem - robiłem porządek), jak widzisz, kochanie, jest to prosta piosenka o charakterze ludowym, a zainspirował mnie film pod tytułem - "Piraci z Karaibów" - tą piosenkę z łatwością można śpiewać niemal pod każdą muzykę - od opery do hip hop i hop hip!

 

Łukasz Jasiński 

 

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Amber

 

Tej piosenki nie cenię zbyt wysoko, a zresztą: jest już stara, pamiętam jak w Archiwum Akt Nowych doszło do konfliktu pomiędzy mną i kierowniczką i w końcu rzekłem:

 

- Wyjadę nad morze i zostanę największym piratem!!!

 

I koleżanka Karolina Zbieć (Polka z Ukrainy) była zafascynowana...

 

- I bardzo dobrze jej odpowiedziałeś!!!

 

Niektórzy, kochanie, mają rogatą duszę - są niespokojni i nieustępliwi i niecierpliwi - non stop pragną przygód - adrenaliny...

 

Łukasz Jasiński

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tak dawno nie myślałaś - życie dalej leciało. Tak dawno nie słyszałaś, tak wiele się zmieniało. Zmieniłaś nastawienie, postanowiłaś zapomnieć. Nie ma w twym życiu Boga, coś przewróciło się w głowie. *** *** *** *** Wpadłaś w różne nałogi, stale nowe doznania. Sprzedałaś duszę diabłu ; za trochę ćpania. Podpisałaś cyrograf: - tak urodzę twe dziecko. Anion się pojawił; sprowadziłś na świat piekło.
    • Znowu tu jestem,   choć strumień płynie wartko.   Stoję nieruchomo,   pozwalam mu odrywać kawałki siebie:   niepotrzebne tkanki,   okruchy pomyłek,   słowa, które straciły ciężar,   zrogowaciałe płaty tęsknoty.   Tęsknota już nie boli.   Rozlała się i zastygła   w marmurową mozaikę,   odbija głuche echo kroków.   Pamiętam martwą choinkę z dzieciństwa —   jej igły ułożyły się na podłodze   w prostą wróżbę przemijania.   Tańcząca wróżka Miriam   nie potrafiła jej złamać. Mówiła o wielkim bałwanie,   któremu w żalu oddałem   moje małe serce.   Chyba wtedy zamarzłem   na zawsze —   w niezgodzie   na fałszywe słońca.   W szafie powiesiłem kożuch.   Wiem, że tam, gdzie pójdę, będzie zimno.   Odwrócę się plecami   do zielonej łąki.   Zostanę   w lodowym spokoju   i ciszy.   Jest jeszcze Ona.   Mówi do mnie.   Oddycha miarowo w mój niepokój.   Jej dłonie rozchylają moje pięści   na bukiety wysuszonych kwiatów. Dziś mam czterdzieści siedem lat.   Słońce znowu jest w Pannie
    • @JWF Można najeść się strachu, można literki zjadać...
    • prawdziwa uczta językowa :)
    • pomiędzy zgubieniem i znalezieniem jest zwykle... poszukiwanie - czyli trud... i tak ludzie trudzą się całe życie... poszukując czegoś, czego nie mają :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...