Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Natuskaa

 

Albo to, pani Renato, większość Polaków czyta brukowce i wierzy różnorakim wróżkom obojga płci, dajmy na to - niejakiego Krzysztofa Jackowskiego z Superu Ekspresu, twierdzi on, iż po złożeniu przysięgi prezydenckiej przez Karola Nawrockiego - w ciągu dwóch miesięcy dojdzie do zamachu stanu i Polska będzie amerykańską kolonią! Gówno prawda! Pan Karol Nawrocki nie prezentuje myśli romantycznej, tylko: narodową i pokazał takiego wała panu Jarosławowi Kaczyńskiemu - nie jest przez niego kontrolowany, zamach stanu to chciała zrobić amerykańska Partia Demokratyczna (żydowska) razem z Niemcami (Unią Europejską) i przejąć władzę - zwierzchnictwo nad Polską, tymczasem: amerykańska Partią Republikańska nie ma zamiaru naruszać Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej i Niepodległości Państwa Polskiego - ma zamiar nawiązać współpracę gospodarczą - inwestować w Polsce! Jeśli już ma dojść do zamachu stanu - to na korzyść Polski i ze zmianami ustrojowymi - ten ustrój jest niewydolny, chaotyczny i destrukcyjny - wszystko psuje i niszczy i psuje...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński ok, dobrze, niech tak będzie. Wracał Pan od dentysty, jadł hot-doga i słyszał odpowiedź, a wcześniej zaznaczał, że jest osobą niesłyszącą... może ja się na nowinkach nie znam, ale... odpowiem, bo odpowiedź przyszła do mnie przed pytaniem.

 

Otóż ja też odwiedziłam dentystę tydzień temu. Kiepska sprawa, bo straciłam ósemkę. Może ona i tak "na straty jest", jeszcze zanim się wybije, ale ja wolałam ją mieć w szczęce. I idę sobie z tym tamponem pod dziąsłem, który miałam tak mieć przez pół godziny,  idę i nie bardzo mnie cieszy ta utrata, plus nie bardzo mnie cieszy to, że w związku z faktem, że straciłam pracę, musiałam podjąć decyzję o pójściu (tymczasowo) w miejsce, nie do końca mi odpowiadające, no ale jako, że jestem w dziewiątym roku to praca, którą teraz podejmę raczej pójdzie na straty, znaczy się - tak naprawdę muszę chwilowo po prostu przetrwać. I w tym chodzeniu, postanowiłam nie wsiąść do samochodu na pobliskim parkingu, ale jeszcze się przejść... po Moście Teatralnym. Lubię to miejsce. Setki torów, pociągi, tramwaje, ludzi jak mrówek, rowery z żarciem, hulajnogi... wszyscy pędzą na złamanie karku, tam jest wszystko i nie ma "nikogo". I wyobraź sobie na tym moście mijałam chłopaka... na oko późny nastolatek, czyli koło dwudziestu lat. Nie zwykły nastolatek, tylko osoba chora na zespół Downa. I wyobraź sobie, że ten człowiek z tym swoim wielkim uśmiechem na ustach przystanął, żeby mi powiedzieć, że ślicznie wyglądam . Ja specjalnie nawet nie mogłam się wykrzywić w podziękowaniu, coś tam spróbowałam i kiwnęłam głową. Jednak po tym spotkaniu, zrobiło mi się jakoś lepiej. Dzień się rozjaśnił. No i co z tego wynika? Pytanie - "Czy rzeczywiście nieuleczalnie chorzy ludzie są niepotrzebni?" No cóż. Dla mnie odpowiedź jest prosta, tym bardziej, że mam w domu osobę chorą na cukrzycę typu pierwszego, która ma swoje aspiracje i talenty do rozwijania. 

 

Opublikowano (edytowane)

@Natuskaa

 

Tak! Jestem osobą niesłyszącą i odczytuję mowę z ust! Proste i logiczne i jasne!? Po prostu pani nie ma doświadczenia z takimi ludźmi jak ja... Osoby, które przyszły na świat z wrodzoną niepełnosprawnością nie mają instynktu samozachowawczego i nie są zdolne do samodzielnej egzystencji! A kto mnie nauczył czytać mowę z ust? Nikt! To instynkt samozachowawczy! A zresztą, nie widzę już sensu dalej z panią rozmawiać - ręce opadają... Jednocześnie: dziękuję za rozmowę - tyle na ten temat...

 

I niech pani obejrzy film pod tytułem - "Sanktuarium" - w reżyserii Tona Richardsona - tam jest dosadny przykład ludzkiej ciemnoty, otóż to: głuchoniema dziewczyna nagle odzyskuje słuch i potrafi mówić i to dzięki matce boskiej, którą ujrzała na martwym pniu drzewa i wszyscy jej uwierzyli i chodzili za nią jak żywe trupy, otóż to: to nic wspólnego nie ma ze Świętą Matką Natury - ona kieruje Życiem - jak Słońcem, Wiatrem i Deszczem, nigdy: Śmiercią jak sekty monoteistyczne - judaizm, chrześcijaństwo i islam.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Natuskaa... stare okna mają coś w sobie, jak stare domy.

Nie zawsze szczelne, czasem skrzypią, albo przeciekają, bo kitu krak... bywa, że farba z nich "złazi".

Doszukałam się małego innego kontekstu... ręce trzymając nad głową... myśl zostawiam dla siebie.

Końcówka świetna.

Dobrego tygodnia życzę.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiele starych okien niszczeje razem z domami, a takie są piękne.

Cieszy mnie, że znalazłaś tu coś dla siebie.

 

Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...