Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Budzę się każdego dnia

jak otwiera się świętą księgę.

Słucham. Czuję.

I idę, choć stoję w miejscu.

 

Jestem w drodze

ku czemuś łagodnemu,

trwałemu,

prawdziwemu.

 

Znaki mówią do mnie:

wszystko zmierza w dobrą stronę.

Stabilizuję się

jak drzewo po burzy.

 

Obfitość przychodzi do mnie

jak powietrze do płuc.

Naturalna. Sprawiedliwa. Moja.

 

Mam pewną rękę

do wyborów, działań, darów.

Dbam,

chronię,

tworzę.

 

Energia pieniądza mnie rozpoznaje.

Szanuję ją,

kieruję nią,

błogosławię ją.

 

Jestem w kontakcie z dobrymi istotami,

czystymi sercami,

prawdziwymi spojrzeniami.

Jestem kochana.

 

Mój dom wewnętrzny oddycha.

Moje jedzenie naprawdę mnie odżywia.

Myśli są spokojne,

wiara głęboka.

 

Nie mam nic do udowadnienia.

Idę swoją drogą.

Wybaczam.

Wybieram jasność

i pokój.

 

Inwestuję w to, co pozostaje,

gdy wszystko przemija.

Buduję się

cicho,

ale z wiarą.

 

Jestem chroniona,

w zgodzie ze sobą,

wolna od iluzji.

Nie jestem tym, co myślą inni.

Jestem tym, co czuję,

czym wibruję,

co kocham.

 

Jestem miłością,

która działa.

Mądrością,

która wybacza.

Światłem,

które powraca.

 

A w najprostszej ciszy

czuję:

moja godność jest nieskończona.

Moja wartość się nie tłumaczy.

Po prostu jest.

 

Jestem.

Wiem. Żyję 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...