Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękno natury raczej nie bardzo w duchu haiku, gdzie do odbiorcy powinien mówić czysty obraz, bez odautorskiej ewaluacji (zresztą dotyczy to poezji w ogóle).

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W ogóle nie pisałem o podobaniu się.

Haiku (czy nawet tekst a'la haiku) to malutka przestrzeń. Całą linijkę zmarnowałeś na zwrot, który nie jest, czy też nie powinien być częścią wiersza. Jest już jego interpretacją - bo zależy Ci, jako autorowi - żeby czytelnik zwizualizował sobie opisywany krajobraz - maki, pole,  i poczuł/pomyślał, że natura jest piękna. I on tego z pewnością doświadczy, jeśli dobrze zbudujesz obrazowanie. Nie  ma potrzeby tracić miejsca w wierszu na coś, co nic nowego do niego nie wnosi.  Miejsce to można wykorzystać, aby uzupełnić opis, wzbogacić go, rozszerzyć, wtedy jeszcze większe wrażenie estetyczne wywołasz u odbiorcy.

 

Opublikowano

Waldemarze, czy łany zbożowe w przeciwieństwie do złotych lanów zbóż to tylko takie aerały dawniej rolnicze, a obecnie zapuszczone na skutek fatalnej polityki przeciwnej rolnictwu?

Mąki pod Monte Cassino np. symbolizują przelaną krew.

Maki.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Haiku niekoniecznie dogaduje się z duchem polskim.

;)

@Waldemar_Talar_Talar

Waldemarze 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Skomentuję fragmentem swojego wiersza;   ...i przyszły sąsiady nocą  z niezapowiedzianą wizytą   nocą tak czarną że  beczka smoły  co stała przy stodole  mogłaby zwiastować jutrzenkę  której  już nigdy nie zobaczę     
    • @MIROSŁAW C. No ba, różne są filozofie :)
    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Tak, za oczywiste - wrony zostały zastąpione przez drony. :)
    • @Marek.zak1Tak na szybkiego o Twojej książce. Historię Gara skończyłam z dziwnym uczuciem. To najbardziej oryginalna i spokojna opowieść z czasów wojny, jaką miałam w ręku. Nie będę już pisać o jego cynicznej postawie, ale autor "zamieścił w nim" za dużo inteligencji, chemicznego i organizacyjnego geniuszu, nadmiaru obowiązków, przewidywania przyszłości, umiejętności w rozkochiwaniu w sobie kobiet, a nade wszystko szczęścia. Myślę, że takich postaw jak Gar było więcej, więc nie wzbudziła we mnie żadnych kontrowersji. Wiele było momentów groteskowych (świadome małżeństwo z agentką gestapo, która pisała na kochanego męża donosy, a potem jej "nawrócenie") i ciekawych konfrontacji. Różnice mentalne między Wielkopolanami a ludźmi z zaboru rosyjskiego, miedzy Warszawą a Krakowem. Gar żył swoim życiem, a wielkie tło historyczne było tylko ...tłem. I to udało Ci się znakomicie - bez wielkiej martyrologii. Ponieważ wiedziałam o kontynuacji, to koniec był trochę przewidywalny. Myślałam, że zabierze do USA nie tylko Claudię, córeczkę ale i Karen. :))) Świetnie wyjaśniłeś, dlaczego Drezno było tak bombardowane, bo do tej pory historycy mają wątpliwości, co było głównym powodem tej akcji. Przecież nie tylko ważny węzeł komunikacyjny. :)))) Niby prawie nic się nie działo, codzienna kawa, komplementy dla Marii i Claudii, wyjazdy do Bawarii i kolejny romans, trochę nudnego seksu, przytakiwanie gestapo i innym przedstawicielom władzy (czasami zachowanie jak Szwejka) a jednak wciąga i nie nudzi. Godna polecenia. 
    • @Berenika97 ... wydłubią oczy domom nas pozbawią dachu   a może może warto się obudzić zacząć myśleć a nie składać ukłony TV    wtedy przepędzimy ptaki ... Pozdrawiam serdecznie  Spokojnego popołudnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...