Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Niemoc przeokrutna dręczy serce moje
Patrząc na Twe płótna na rysunków zwoje
Oczy nadwyrężam i litery składam
Cóż Tyś chciał przekazać i na płótnach zawarł.

Stwory kolorowe błagają o życie
Farby oblekają kształty przeobficie
Pozy poronione budzą mnie o brzasku
Jakby ktoś włosami otarł je na piasku.

Precz majaczę cicho lesie wykrzywiony
Daj odpocząć głowie niech nie biją dzwony
Uszu nie rozrywa posępna muzyka
Co nie daje zasnąć i mą ręką tyka.

Każe mi bezwiednie iść przed dzieła Twoje
I oddychać nimi i oglądać znoje
Czemu mnie tak dręczysz diable rosochaty
Wróć na połoniny w zakopiańskie chaty.

Nie zaznam spokoju przy „Tworzeniu Świata”
Przy „Rąbaniu Lasu” spazmatycznych czatach
W pozornym chaosie groteskowe gesty
Fantasmagoryczne demoniczne treści.

Oczy me zamykam a tam znów projekcja
Twoje zdjęcia pędzą niczym moc złowieszcza
Na kolana padam a głowa już myli
Co dziś było prawdą co pokusą chwili.

 

"wiersz powstał na początku lat osiemdziesiątych"

Edytowane przez Robert Witold Gorzkowski (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...