Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Naram-sin


Powiem Ci, jestem pod wrażeniem... Nie jestem łatwym rozmówcą, a jednak tu jesteś. Więc....

 

Poczytując twoje komentarze, które  sądzę  traktujesz bardzo poważnie i masz co do nich głębokie przekonanie, że są nauką, kierunkiem, drogowskazem, dochodzę do wniosku, że są nie tylko wyrazem twoich myśli, ale też próbą kształtowania świata wokół ciebie. I być może  wypełnieniem osobistej luki, zaspokojeniem poczucia niedocenienia, co uruchamia reakcję łańcuchową: cynizm, ironię, kpinę.
Wiesz, człowiek to wcale nie jest taki skomplikowany. Wystarczy dać mu mówić i go posłuchać - wtedy wiesz o nim więcej niż mówią jego słowa. Zawile to napisałam, ale w sumie  prawdziwe.
Bywa, że jednego dnia krytykujesz, a drugiego dnia dostrzegasz sens twórczości tego samego autora. Dzieje się tak, gdy czytasz pozytywny i co istotne; logiczny odbiór dzieła, które wcześniej sam(a) skrytykowałeś(aś)  Chcesz jednak, by ktoś cię lubił.
Swoją drogą  ile cię kosztuje wyparcie, że nie miałeś(aś) racji? Że jednak tekst ma sens?
W jednym z komentarzy napisał(a)ś;
...'A to przecież to ty, jako autor, odpowiadasz za to, co i kogo (w przestrzeni lirycznej) stworzyłeś"...
Swoją drogą to zdanie jest napisane niepoprawnie.
Ja pozwolę sobie zredagować;
..."A to przecież to ty, jako komentator, odpowiadasz za to, co i kogo (w przestrzeni rzeczywistej) stworzyłeś"...
Odważn(y/a) jesteś. Poczucie ludzkiej emocjonalności zależy od tego, jak się z nią obchodzi przybysz - ktoś, kto staje naprzeciwko. Poczucie ludzkiej emocjonalności zależy od tego, jak się z nią obchodzi przybysz - ktoś, kto staje naprzeciwko nas.

Posłużę się prostą metaforą; albo zgasisz światło albo je zapalisz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ten sam autor potrafi napisać jeden wiersz dobry, drugi zły i nie  ma dla mnie większego znaczenia, czyj tekst czytam. Prawdziwe podcinanie skrzydeł to arbitralne stwierdzenie, że ktoś nie ma talentu, w związku z czym jego twórczość będzie zawsze z założenie niskiej wartości. To jest bezsprzecznie krzywdzące, dlatego, bo przekreśla z góry potencjał autora, który ze swoim "beztalenciem",  jako kompetencją niezależną od niego, niedefiniowalną i odgórnie przydzieloną przez jakiegoś arbiter elegantiarum nic już nie może zrobić. Moje przekonanie jest takie, że każdy ma zasoby do pisania dobrych wierszy. Każdy posługuje się jakimś językiem, każdy ma zmysły za pomocą których rejestruje zjawiska świata, każdy ma jakąś wyobraźnię i wrażliwość na emocje. Posługiwanie się tymi zasobami oczywiście wymaga know-how, a znamienita większość osób woli bronić do upadłego słabego wiersza, zamiast przyznać się do braku umiejętności i zastanowić się, co z tym mankamentem zrobić.

Opublikowano

@Naram-sin

Do pisania wierszy trzeba fantazji. Do pisania komentarzy również. Bo jedno i drugie to sztuka. Po pierwsze, i po ostatnie… chodzi o wyczucie emocji.
Gdy czytasz czyjś tekst, dobrze jest na chwilę odłożyć na bok swoje „mam prawo do opinii” i zapytać siebie: ile krytyki mogę wcisnąć z tak zwanego buta, zanim zniszczę coś więcej niż tylko słowa? Treści, które czytasz, to nie tylko forma. To żywi ludzie ze swoją historią, czasem bardzo osobistą. Czasem pisaną nocą, ze ściśniętym gardłem. A z takimi rzeczami trzeba ostrożnie.

 

Pouczanie a nauczanie - różnica subtelna, ale kluczowa. To pierwsze wywołuje opór, to drugie buduje most.
Krytykowanie a sugerowanie -  tu też detale robią różnicę. Jedno zostawia ślad, drugie daje kierunek.

 

Komentarz to nie miejsce na dominację. To zaproszenie do rozmowy. Jeśli tak bardzo chcesz się wypowiedzieć... powiedz coś, co nie rani. A jeśli musisz coś skrytykować - zrób to z klasą, nie bezlitośnie. Uważam, że posiadasz wiedzę i wielu dzięki Tobie może rozwinąć swój talent, jednak kwestia polega na tym, że chyba za mocno zafiksowało się Twoje ego, że tak powiem.
 

Opublikowano

@Domysły Monika

 

Przeczytałam wiersz z prawdziwą przyjemnością. Tak jest zawsze kiedy odnajduję teksty, z którymi się utożsamiam. I chociaż jestem tu dla wiersza i pod jego wrażeniem, to zostawię też wyrazy uznania dla Twojej elokwencji i kultury w prowadzeniu polemiki z odbiorcą.

Nie każdy dorósł do precyzyjnej gry intelektualnej. I nie każdy potrafi jest sprostać...

Niestety, nie do każdego dociera też oczywista konkluzja...ale to już inna bajka

 

Pozdrawiam  :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...