Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak cicho więdną, na oknie żółte kwiaty,

tak milcząc, dzień wygasa gdzieś na tle.

Czy odejść na czas pewien coś mi każe,

czy raczej zostać i podziwiać ciało twe ?

 

Z nagości kształtów czerpać jak ze źródła,

co łzą rozkoszy, kolorem lśni i tchnie ?

Pożądać, wielbić tak, by jasne skrzydła

chroniły nas przed jawą lub przed snem ?

 

Nie minie chwila, gdy głowę będę wtulał,

w twe piersi, co przybiorą poprzez noc.

I wszystkie drobne oraz ważne sprawy,

gdzieś się rozpłyną i stracą swoją moc.

                  

Uśmiechasz się przez włosy rozsypane, 

przeciągasz się pod dłonią tak jak kot.

Uwielbiasz, gdy cię pieszczę tam łakomie,

nim się dopali, świec żółtych jasny knot.

                   

Choć nie wiem, dokąd drogi zaprowadzą,  

czy zwiedzie nas iluzja, czy fałszywy głos,

to pragnę widzieć, patrzeć gdy bez wstydu,

jak Ewa leżysz, nieuchronnie kusząc los.

                    

Skuszony, może pójdę w noc gwiaździstą,

i nie dostrzegę w samą porę, że już brzask.

Zmęczony, może zginę pośród śmiechów,

gdzie łatwych dziewcząt wabi oczu blask.

                  

Niechaj zwątpienie nie zagości ani chwili,

jeśli serc naszych, porani grzechów cierń.

Powrócę, byś w ramionach mych zakwitła,

byśmy złączeni, zapadli w wieczny sen...

 

 

YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Wiersz jest słaby, ale zerknąłem do Twojego portfolio i zauważyłem sporo dużo ciekawszych utworów. Nie brakuje Ci wyobraźni, ale przy pisaniu tego tekstu wyraźnie zaspała. Wiersz ulepiłeś ze złota głupców. Zabrakło czegoś,co nadałoby opisywanej sytuacji cech indywidualnych, wyróżniających ją z setek innych, opisanych już wcześniej zarówno przez wielkich poetów, jak i przez wielkich grafomanów tego świata.

Opublikowano

@Father Punguenty Dla mnie świetne !!! I bardzo mi się podoba ten eksperyment z yt. To bardzo ciekawie jest wykonane. I do tego rzeczywiście jest kinowe powtórzenie wiersza. To dobry pomysł, że tak możesz go sobie w filmiku dwa razy przeczytać. Mam koleżankę która eksperymentuje z rolkami. Też fajna sprawa. Ale jest w mały kłopot, bo jednak kategorii niszowości poezji. Poetycka rolka przegra z ładną dziewczyną. Wiersz na yt przegra z hitem muzycznym. A Ty jako poeta możesz w pisaniu wierszy przegrać z upojnym wieczorem, który spędzisz z Ewą więc wiersz nie powstanie nawet :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...