Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w potoku mijających postaci
lichych przezroczystych niczym pajęcza pułapka
przesuwają się cienie bez imion
kroki zlewają się w jednostajny szum
słychać trzask - łamie się echo rozmowy

której nigdy nie było

 

no popatrz! a myślałem że siedzimy tu od godziny!


może to tylko wiatr niesie ślady
czegoś co kiedyś istniało?
gdyby chociaż długie cięcie między spojrzeniami -
to zawsze rzeźbi rysy na tafli ciszy

 

kiedy znika ktoś kto nigdy nie przyszedł
skrzypią drzwi wciąż otwarte
tłum mija ale nikt nie patrzy
coś się budzi i faluje wśród tych kroków
jakby wszyscy byli ale nikt nie istniał...

Opublikowano (edytowane)

Świetny tekst z sugestywną, wieloznaczną puentą. Odbiór wymaga umiejętności poruszania się po peryferiach znaczeń i pewnego wysiłku, bo nie wszystko jest podetknięte pod nos, "śliczne", "ulotne", "zmysłowe" i "motylo-tęczowe", stąd może utwór przeszedł bez echa.

cienie bez imion są kluczowe, bo nadanie imienia to powołanie do życia.

W tym opisanym niespotkaniu wyczuwa się głębokie wrażenie odrealnienia, tęsknoty za wejściem w jakąś dotykającą czułych strun interakcję.

Takie refleksje i emocje mogą towarzyszyć ludziom, którzy spędzają Boże Narodzenie w podróży.

 

Edytowane przez Naram-sin (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym świecie ja również się gubię   A jednak szukam światła walcząc z zakłamaniem tych którzy wpierw z naszymi oprawcami a dzisiaj prawicowymi ekspertami   Zło zakłamane wypatrzę choćby w cieniu krzyża się schowało  by nie pasło się na imieniu Joshuy w siłę nie rosło - większą patologia się nie stawało   Ty jesteś słaby - atakujesz mnie gotowy diabła bronić gdyby ten tylko mszę ogonem odprawiał dzięki takim jak ty zło ma się dobrze   I wiesz co?  Nigdy nie byłeś moim przyjacielem Homerze ja cięgle dumnie idę ty się płaszczysz przed swoim właścicielem Panem który w swej nieskończonej miłości przygotował dla was niewolników piekielne czeluści   Próbowałam pokazać ci pełne nadziei niebo w którym nie ma Panów i niewolników jego ale bałeś się otworzyć oczy tkwiąc w swoim mroku    Bardzo żal mi ciebie Homerze bo widzę jak jesteś smutny ale to twój wybór chcesz to masz   Po co ze mną rozmawiasz Piotrze? Dajesz mi uśmiech by po chwili uderzyć mnie w twarz tkwij w swoim mroku ze swoim Panem mnie nigdy nie znałeś i nie poznasz   Tak różni - jak odległe wszechświaty    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje za wierszowy komentarz- jest miły -                                                                                                Pzdr.
    • wakacyjne przyjaźnie    spojrzenia kuszą  dojrzałością  uśmiechy  w kolorze marzeń    żniwa w pełni  zboże  prawie zebrane    a oni oni ... śnią    8.2025 andrew  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz -                                                                                 Pzdr.uśmiechem. Witam - dziękuje za owe ładnie -                                                                 Pzdr. Witaj - być może - miło że czytasz - dziękuje -                                                                                     Pzdr.kwiatowo. @Rafael Marius - @Wiesław J.K. - dziękuje - 
    • Takie ordynarne spamowanie powinno skutkować wykluczeniem z forum. mam nadzieję, że administrator to uczyni. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...