Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to jest rzecz o rzeczach

 

rzeczach dyskutowanych

w poważnych gabinetach

miękkich pluszowych fotelach

przy zapachu koniaku i cygar

 

to jest rzecz o rzeczach

i tylko o nich

 

o rzeczach w sensie uniwersalnym

 

tak więc o istnieniach

o osobach jeśli przyjąć że są

rzeczami

 

rzeczach które istnieją

jak istnieje ciało

w przestrzeni dotyku

w ciężarze myśli

znaczeniu relacji

 

rzeczy jak to rzeczy

trwają lub są trwane

posiadają imiona

lub je tracą

mają bądź tworzą wartość

albo i nie

 

są położone rzucone

podnoszone zapomniane

zużywane lub nietknięte

jak ciało które było

i kiedyś przestanie

 

rzeczy są katalogowane

są wpisywane w listy

uporządkowywane dokładnie

dzielone według norm

rejestrowane

w bramach dzielnicach na ulicach

lotniskach i na promach

zliczane w autobusach

pociągach

lub innych transportach

 

rzeczy są liczbą

wagą

statystyką

współczynnikiem wydajności

przy taśmie paczek

z pomocą humanitarną

 

rzeczy w dużej liczbie

są kolekcjonowane

są masą

masą do zebrania

do przesunięcia

do zamknięcia

 

o rzeczy trzeba dbać!

chronić!

otaczać drutem

 

z rzeczami

nie rozmawiamy

nie dyskutujemy

nie wymieniamy myśli

nie przekonujemy

 

rzeczy nie należy

o nic pytać

rzeczy się rozważa

po prostu

 

te rzeczy to rzeczy

 

w sensie uniwersalnym

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za opinię i interpretację. Czy temat jest abstrakcyjny? Wydaje mi się, że nie. Forma – intencjonalna. Czy pozbawiona treści? Ocena nie należy do mnie :) Chciałem, by znaczenie ujawniało się poprzez chłód i pozorną neutralność – bo chodzi o uprzedmiotowienie ludzi, które dzieje się realnie i systemowo. Celowo więc przyjąłem technokratyczny ton – to właśnie taki język dehumanizuje. Zatem to nie pustka, to zabieg. Jeśli wywołuje wrażenie bezrefleksyjności, to znaczy, że działa tak, jak powinien. Taki był mój zamysł :)

Pozdrawiam.

Opublikowano

@m1234 

Uwielbiem twoje treści..

Są jak gabinet luster czytasz a potem przyglądasz się....

Czytam - a litery rozsypują się jak światło na taflach szkła. Każde zdanie to lustro, w którym odbija się nie tylko tekst, lecz i ja - ta, która szuka. W Twoich słowach mam swoje loty:

myśli unoszą się lekko, czasem spadają ciężko,

ale zawsze wracają do środka - do miejsca, gdzie odbicie staje się prawdą. Bo tu nie tylko czytam. Tu się przyglądam.

Sobą, światem, ludźmi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję! Wszyscy tutaj napędzamy się nawzajem i w tym jest wartość :) Nawiasem mówiąc niesamowicie opisałaś swoje odczucia - ta treść, sama w sobie, niesie piękny potencjał. Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak cicho więdną, na oknie żółte kwiaty, tak milcząc, dzień wygasa gdzieś na tle. Czy odejść na czas pewien coś mi każe, czy raczej zostać i podziwiać ciało twe ?   Z nagości kształtów czerpać jak ze źródła, co łzą rozkoszy, kolorem lśni i tchnie ? Pożądać, wielbić tak, by jasne skrzydła chroniły nas przed jawą lub przed snem ?   Nie minie chwila, gdy głowę będę wtulał, w twe piersi, co przybiorą poprzez noc. I wszystkie drobne oraz ważne sprawy, gdzieś się rozpłyną i stracą swoją moc.                    Uśmiechasz się przez włosy rozsypane,  przeciągasz się pod dłonią tak jak kot. Uwielbiasz, gdy cię pieszczę tam łakomie, nim się dopali, świec żółtych jasny knot.                     Choć nie wiem, dokąd drogi zaprowadzą,   czy zwiedzie nas iluzja, czy fałszywy głos, to pragnę widzieć, patrzeć gdy bez wstydu, jak Ewa leżysz, nieuchronnie kusząc los.                      Skuszony, może pójdę w noc gwiaździstą, i nie dostrzegę w samą porę, że już brzask. Zmęczony, może zginę pośród śmiechów, gdzie łatwych dziewcząt wabi oczu blask.                    Niechaj zwątpienie nie zagości ani chwili, jeśli serc naszych, porani grzechów cierń. Powrócę, byś w ramionach mych zakwitła, byśmy złączeni, zapadli w wieczny sen...     YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Prawdziwe piękno wydobyłaś :-) Może być i 3-Majowo, maryjnie. Pzdr.
    • @Rafael Marius @Leszczym @Konrad Koper Dzięki 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Wiesław J.K. wiadomo :) Dzięki, również pozdrawiam        @Starzec ;) dokładnie. Dzięki, również pozdrawiam:)         @MIROSŁAW C. @Leszczym Podziękowania:)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...