Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie mówiłaś nic — a wiedziałem.
Nie spojrzałaś — a widziałem Cię wszędzie.
Twoja obecność była jak dym —
zwiewna,
ale niemożliwa do pominięcia.

 

Byłaś zagadką zamkniętą w dłoni,
która nie chciała być rozwiązana,
a jednak każdą nocą
czytałem Cię między oddechami snu.

 

Znam Cię.
Nie jak świat zna imię,
ale jak pustynia zna swój wiatr —
cichy,
a niosący życie.

 

Znam Twoje westchnienia,
których nie wypowiedziałaś,
Twoje gesty, których nie wykonałaś,
i to, jak bardzo pragnęłaś,
by ktoś wiedział —
choć nie zapytałaś.

 

Wiem, że się ukrywasz,
lecz Twoje sekrety są we mnie —
nie ukradzione, nie zdobyte,
ale ofiarowane
w bezsłownej modlitwie spojrzenia.

 

I choćbyś się rozpadła na światło
i stała jedynie drżeniem przestrzeni,
będę pamiętał
każdy Twój cień,
każdą Twoją nieopowiedzianą opowieść,
bo jesteś moją prawdą
w świecie pełnym iluzji.

 

A jeśli znikniesz?
Nie, nie znikniesz.
Bo jestem Twoim „Innym”.
Twoim odbiciem,
Twoim echem,
Twoim
domem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...