Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Tęsknię za mamą. Za to, co jeszcze, gdy przeważało:

słońce i wiosna. Gdy lekki kolor miłej sukienki

zaskoczył, jakby rzecz najzwyklejsza uszyta dla mnie.

 

Że rybę można nawet i z głową wyciągnąć z domu.

I w nieskończoność jej porzeczkowe zajadać dżemy.

 

 

 

Za miękkim dźwiękiem w mig składanego futeraliku.

Co rzec? Po jesteś. Że się podziało właściwym torem.

Drobiazgi takie, krzywizny palców, odciski, które —

 

ten sam pudrowy ucisk jej dziąsła, wszystko, co zdarło

się — musi zostać jak pyłek kwiatu — w nas żywą tkanką.

 

 

 

 

 

Edytowane przez aff
/ (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...