Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ścieżka jeszcze łagodna,

a za zakrętem moc marzeń.

Idę,

a w kieszenie upycham

kawałki moich zdarzeń.

 

Niech trącą doświadczeniem,

niech służą mi pomocą,

wtedy kiedy się zgubię,

gdy będę pytać – po co?

 

Niech będą drogowskazem

na lepsze i gorsze dni.

Najważniejsze jest tylko,

z właściwej sięgać kieszeni.

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius Dokładnie i do rymu: czekanie na kochanie
    • ładne    strząśnięty spadnie z odzienia pył nadziei nigdy nie spełnionych swą drogą życia musimy iść bo wszystko dla nas jest stworzone już dekoracje odeszły gdzieś przed nami nowe scenografie a role same wciąż piszą się każdy gra swoją komedię dell'arte :)))
    • @iwonaroma   Ja bardzo do tego wiersza pasuję.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Przelotną chwilę.
    • @Jacek_Suchowicz  dzięki za komentarz i wiesz co? Ostatni wers Twojego komentu jest bardzo prawdziwy. Czas czasami przyjmuje nas z powrotem, ludzie się budzą... Dzięki raz jeszcze.    @Domysły Monika pięknie dziękuję za pochylenie się nad treścią. Wzajemnie się pochłonęłyście, a to dla mnie dużo znaczy:) Dzięki wielkie.    @Nata_Kruk bardzo pięknie dziękuję za tak bogatą analizę. Zawsze wnosisz światło;) Masz rację wiersz poniekąd egzystencjalny, o przemijaniu, o tym co niewypowiedziane, przemilczane i takie tam...Trzykrotnie uwypukliłam w wierszu czas zostawiając go na końcu wersów, aby był "namacalny" wzrokowo, bo to on odgrywa tu znaczącą rolę, tak jak milczenie. Czas zawsze jest, był i będzie - płynie; wszystko płynie, światło - życie. Jedynie my gdzieś tam sobie odchodzimy, starzejemy się, tu też fraza czas marszczy niezatarte ślady, taka niby trwałość pamięci i nie ukrywam, że pisząc pomyślałam o obrazie Salwadora Dali o tym samym tytule, do którego delikatnie nawiązałam w pierwszej cząstce. W puencie podmiotka chciałaby jeszcze poczuć to życie, raz jeszcze go złapać, przytulić, ale wie, że czas jest dla niej nieubłagalny, odchodzi od kości, zapada w sen i gdzieś tam sobie jest, a ona razem z nim. Puenta jest troszkę przewrotna w kontekście przemijania, bowiem ta dłoń i światło, to takie trochę carpe diem.  Dziękuję Ci Nat za słowa, ważne słowa. Pozdrawiam.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...