@Domysły Monika Tak, ten sam. Jest noc, rok 1985. W tle muzyka Tangerine Dream, Genesis, Dire Straits, a Piotr Kaczkowski czyta: " … nadzieja jest sto razy mądrzejsza niż się o niej mówi, stanowi ona oparcie nawet w największym bezsensie, a dla spadających jest skrzydłami, które może kiedyś pozwolą im wzlecieć. … noce w jeziorach giną, a mędrzec powiada iż życie jest kroplą rosy na liściu lotosu". Tak to zapamiętał nastoletni marzyciel i schował do kieszeni na resztę życia jak drabinę do gwiazd.
jak powrócić w tan urazów
poodwracać czas na pięcie;
zamalować cząstkę twarzy
zauważyć siebie w rzędzie;
jak zatrzymać brak po ciągu
pędzącego wbrew pozorom
zacząć chcieć siać o L-Blogu
zamiast z upą pić 'wyborną';
jakże odejść gdzie lub dokąd
kiedy świty pędzą w poprzek
komu darować z pieniądzem
biorąc mało chociaż mądrze;
jakiż krug prezentem z Tatr'y
na przydatność przeczekania
przeleciawszy przed teatrem
zgniot potrafił wybić łkaniem
moja Polsko wśród naj żeniąc
nie rozpływaj się; wypuszczaj
moim z łaską teł pragnieniom
tylko ścieżkę którą wzruszam
także rączki u nóg chwiejnych
święcić wodą - zamiast winom
podosuwać po brzeg wierność
aż przesunąć pod Dziewczynę
we krwi anatema
motylki padają jak muchy
truchła wypełniły brzuch
przełyk gardło
brak trzepotu skrzydeł to i w głowie cisza
i w sercu głucho
nadludzko? nieludzko?
w głebi jeszcze ja
rdzewieję powoli
bakterie obgryzają z resztek
zostaną sepiowe sople
jak z titanica