Z tomiku: Inni wrzucają, my wyławiamy
Partner na życzenie
Praca była dla niego najważniejsza
Nie ważne jaka, każda najistotniejsza
A rodzina? Przecież dla nich to robił
Ale czas, za mało, więc tylko szkodził
Żona czuła się niedoceniana
Córka, całkowicie ignorowana
Syn, prosił o czas daremnie
On, spekulował, bardzo przyziemnie
Że kiedyś to się przecież zmieni
Że swoje zarobi i los odmieni
A los dawał mu nauczkę
Choć nie wiedział, pędził na stłuczkę
Choć nie zdawał sobie z tego sprawy
Myślał, że z rodziną zbyteczne zabawy
Deficyt miłości, nierozpoznanie
Potrzeba litości i rozeznanie
Aż żona w końcu go zostawiła
Zabrała dzieci, i go pogoniła
Bo co to za mąż, który się nie stara
Nie daje siebie, w zamian ma dolara
Bo co to za życie, dla pieniędzy tycie
Zostało mu tylko, z pieniędzmi współżycie
//Marcin z Frysztaka
Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze
Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org
//I wszystkiego pięknego dla drogich koleżanek
Nie tylko przy święcie
M.