Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szukając wiersza - przetaczam kolosalne głazy prozy.
Modlitwa "bycia" samotnie spaceruje po portowych zaułkach.
Ach, te kredowe klocki kamienic, a pod więźbami kandelabry znające każdy szkwał na morzu życia!
Otwieram omszone drzwi, marynarz poi wódką bezludną planetę ...
Wstajemy od stołu.
Nadciąga nowe zjawisko pogodowe: burzę widmo.

Opublikowano

@Lidia Maria Concertina "marynarz poi wódką bezludną planetę..." Ciekawe. Bo człowiek to jedna wielka pustka atomowa. Zwariowane jądro i te maleńkie elektrony. Daleko od siebie. A między nimi pustka. Bardzo duża pustka. Nic materialnego. A więc marynarz to w sumie atomowa pustka. "Czarodziejka gorzałka" też. I ta bezludna też pustką. A to znaczy, że pustka poi pustkę pustką. 

Wiem, wiem. Ta pustka flaszki gorzałki to więcej atomów niż ziaren piasku na Ziemi. Ale jednak.....

Pewno ja czegoś nie rozumiem bo przecież nie mam się za kogoś mądrego.

Intrygujący tekst. Do przemyślenia. 

I to "widmo". W tym wypadku to jakieś spektrum znane z psychiatrii czy raczej banał fizyczny? Chciałbym to zrozumieć.  Ale czy dam radę? 

Spróbuję. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...