Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tańczący z gwiazdami

 

Na rozstaju dnia i nocy,

Gdy życie jeszcze śni,

Po drodze mlecznej kroczę

Pod prąd banalnych dni.

 

Jeszcze tylko jeden raz,

Ten jeden raz ostatni,

Chodź zatańczyć, nadszedł czas

Rusałko piękna z baśni.

 

Nie wiem czy później światła blask

Zgaśnie lub się rozpali,

Wiem tylko – zatańcz jeszcze raz,

Tańcz po niebieskiej sali.

 

Zatańcz rusałko raz jeszcze

Tango mortale wszędzie,

Gwieździstą drogę wyczaruj wreszcie,

Później, co zechce, niech będzie.

 

 

 

Marek Thomanek

08.03.2024

 

 

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz Eeetam. Ilość sylab to jeszcze nie wszystko. Tonacja też jest ważna. Przeczytaj sobie wiersz na głos.

 

Poza tym zwracam uwagę na takie wiersze Twojej roboty jak na przykład:

Trzecia nad ranem

Depresja

 

 

i tak dalej i tym podobne.

W moim wierszu układ sylab jest następujący:

 

8,6,7,6

7,7,7,7

8,7,8,7

8,7,10,8

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zostać jednym ; z dwunastu świadków roku; i fortuny.  
    • wiatr przetrąca pejzaże w wybudzonej przestrzeni kilka zazielenionych wersów i łąki popielate w zakątkach dzieciństwa nie ma wschodów i zachodów w plenerowej fotografii powracam w przyciasne ubranka wspomnień
    • @Jacek_Suchowicz nie będę włazić w grzęzawiska o duchach nie mam chęci gadać politykować też nie mogę nie każdy temat odpowiada   miewam lecz wewnątrz swoje racje publicznie nie chcę się rozbierać wzniecać rozdźwięków ni dyskusji nie w każdym miejscu i nie teraz   :)
    • Mam symetryczną twarz, a zatem podobno podobam się kobietom, choć żywych dowodów wciąż brak (niech cię nie zmami ta kobieta co podobno obok stoi). Siedzę w biurze gdzie udają że mi płacą, a zatem udaję, że pracuję (niech cię nie zmami liczba papierów na biurku, choć faktycznie jest ich całe zatrzęsienie). W domu udaję, że ją kocham, więc ona udaje, że odwzajemnia to uczucie (niech cię nie zmamią zamknięte drzwi do sypialni co tydzień w piątek wieczorem). Ona udaje, że jest ładna, więc udaję, że mi się podoba (niech cię nie zmamią nasze zakochane i czułe spojrzenia). Ciągle udaję, że jestem mądry, zatem udaję że piszę (nie licz tych wierszy, już bardziej czas, który im poświęcam byś kiedyś podliczył). Udaję, że mam wiedzę więc snuję te opowieści o wszystkim i o niczym (niech cię nie zmami, że opowieść ma jakikolwiek sens). Udaję, że jestem szczery, więc wybacz, że na niniejszym zdaniu skończę tę opowieść (niech cię nie zmami ilość liter albowiem i tak najciekawsze jest to, czego nigdy nie napisałem, a nawet nie sformułowałem i przenigdy tego nie uczynię (tego akurat możesz być pewien).   Warszawa – Stegny, 10.03.2025r.
    • @Jacek_Suchowicz dobrze, że jeszcze wystarcza na bilety. Dziękuję za piękny komentarz i pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...