Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Leje się woda na głowy,

leje się z prawa i z lewa.

Chlapią po oczach e-krany,

obraz utopia zalewa.

 

Miękkie umysły, jak gąbki,

chłoną bezmiary wilgoci.

Prawdy bezsprzeczne już wsiąkły,

znów hydraulik coś sknocił.

 

Ciurkiem się sączy nienawiść,

wielu niezbędna do życia. 

Przeciw niejeden niej prawi,

gdy jednocześnie podsyca.

 

W rurach coś dzwoni i rzęzi,

jakby się miały rozlecieć,

albo demony uwięził

w nich ten, co rządzi na świecie.

 

Strumieniem woda obmywa

łby coraz bardziej ponure,

lecz może taka przyjść chwila,

że ktoś zakręci im kurek.

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Leje się woda na głowy,

leje się z prawa i z lewa.

Chlapią po oczach e-krany,

obraz utopia zalewa.

 

Miękkie umysły, jak gąbki,

chłoną bezmiary wilgoci

Prawdy bezsprzeczne już wsiąkły,

znów hydraulik coś sknocił.

 

Ciurkiem się sączy nienawiść,

wielu niezbędna do życia. 

Przeciw niejeden niej prawi,

gdy jednocześnie podsyca.

 

W rurach coś dzwoni i rzęzi,

jakby się miały rozlecieć,

albo demony uwięził

w nich ten, co rządzi na świecie.

 

Strumieniem woda obmywa

łby coraz bardziej ponure,

lecz może taka przyjść chwila,

że ktoś zakręci im kurek.

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...