Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



Zniewolonemu.................17.10.2000


Ty masz różne wzloty

Ja tylko upadki

Ty masz często kłopoty

Ja- naiwność wariatki


Nie łudzą cie podejrzenia

Nikt Cie nie zaskoczy

Ty masz trzeźwość myślenia

i jedwabne, czarne oczy

Masz wybór z pośród wielu

Nie każdemu jednak wierzysz

Chcesz?Nazwe Cie : przyjacielu

Decyzja do Ciebie należy

Twoje życzenia różne

warte są spełnienia


Ty masz gwarancje próżne

Ja - tylko marzenia

Opublikowano

Wiersz nie jest zly, jednak stac Cie na wiecej. Dla mnie troche za malo wierszowaty jest. Wiesz za malo tu tych wszystkich szafirowych gwiazd milczenia i takich tam :D.
Rymy tez moglyby byc nieco bardziej wyszukane. Chcialbym czytac takei rymy, jakie zrobilas w tym erotyku.
Tresc
Pierwsze co mi sie nasunelo to taki monolog Dawida do Goliata, tyle ze slabszy jest odpowiednikiem zenskim. No i Dawid nie chcial sie z Goliatem przyjaznic, a jedynie odrabac mu glowe w imieniu Boga Izraela :D
A co do marzen, to czym bez nich byloby zycie. To wlasnie Dawid spelnil swoje marzenie, choc wydawalo sie, ze jest slabszy od Goliata, to on pokonal silacza i zyskal wieczna chwale...
Tez wydawal sie naiwniakiem, wierzac, iz wyjdzie zwyciesko z tej walki.
Goliat zas stapal twardo po ziemii, zlekcewazyl Dawida, za co zostal srodze ukarany...
Nie zawsze warto realistycznie podchodzic do swiata,
Kazdy z nas jak "syn Izraela" potrzebuje czasem pomarzyc. Jego marzenie stalo sie rzeczywistoscia... Dlaczego Twoje nie mialyby sie spelnic ??
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Konrad KoperA polityk: Mówił o otwartości a na koniec się zamknął. :)
    • @Annna2 to wiersz kulinarny - lubię rosołek :)))) ministrów proszę nie wymieniać     @Berenika97 nie ma wyboru  musi dać czadu za chwilę po nim nie będzie śladu   może rosolek lub ogórkowa albo krupniczek lub też szczawiowa :))
    • @LeszczymNie ma się czym przejmować, bo pytania są ważniejsze od odpowiedzi. 
    • Znowu to samo. Próbują wcisnąć mi kit, że wiedzą lepiej. Że wersja życia, którą nauczono w reklamach to jedyny sposób, żeby czuć się dobrze. A ja przecież czuję się dobrze. Nawet lepiej niż dobrze. Nic mnie nie gnębi. Myślą, że coś ukrywam. Biorą to za jakąś tandetną tajemniczość. A ja? Chcę tylko… jak myślisz?   Znowu to samo. Tyle do zrobienia, a nie wiadomo w co w ręce włożyć. No dobra. Dobrze wiem. Pranie, gary, całe to życie. Odkładam, no i co? To nie jest tak, że mam depresję. To nie jest nic takiego. To zwykłe przemieszczanie priorytetów. Przecież mógłbym to zrobić, gdybym chciał. To nie jest też tak, że zapominam. Po prostu tego nie robię. Ale to jest decyzja. Jak już nie będę miał wyjścia, to w końcu to ogarnę. A teraz…   Znowu to samo. Obiecanki-cacanki. „Nie, dzisiaj nie mogę.” Przysięgi ze skrzyżowanymi paluchami. Aj tam, paluchy już nawet nie są niepotrzebne. Dawno przestałem widzieć wartość w swoich przysięgach. Ale, żeby było jasne, to nie jest tak, że tych ludzi nie lubię. Że przeszkadza mi ich towarzystwo. Mam po prostu ważniejsze rzeczy na głowie. Ale przecież jakbym powiedział im wszystkim prawdę… no właśnie. Co by było? Nie mam czasu na pierdoły. Na szukanie radości w piwkowaniu czy co tam jeszcze robią „normalni ludzie.” To nie żaden cholerny introwertyzm. Umiem gadać jak człowiek. Po prostu tego nie chcę. Zamiast tego…   Znowu to samo. Lista się poszerza. Miałem zadzwonić do matki. Chociaż dać znać, że jeszcze żyję. Opowiedzieć o pracy i o innych bzdetach, które mówi się matkom. I to nie jest tak, że jej nie kocham. Albo że zapomniałem. Po prostu… jeszcze trochę pobalansuję na granicy. Znajdę lepszy moment. Zadzwonię do tego znajomego – nie dziś – co mu to kiedyś obiecałem. Przyjdzie czas na przerwę. Wiem, że zawalam, ale nie zamierzam się poprawiać. Jeszcze nie teraz. Za dużo mam w głowie i muszę… już się domyślasz? Już wiesz, co chcę powiedzieć?   No właśnie. Coraz tego więcej. Już niedługo trzeba będzie ogarnąć życie. Ale jeszcze nie.   Więc może jestem maszyną, a nie człowiekiem. Bo zamiast troski te wszystkie uciszać, chcę tylko… Pisać. I pisać. I pisać.
    • @Wiesław J.K.Jeżeli są z wiatrem za pan brat to już wiem, dlaczego nie mogę ich złapać ani poskładać. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...