Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
wertykalnie

wertykalnie

Czas przecieka przez palce jak woda po mytym widelcu

Sprzątam, ubolewam nad moją zagraconą

podłogą
Limonkowa zakrętka, obok makaron
Podnoszę, bo po tygodniu już wypada
Na półkę opada miś-królik z jedną pasiastą

nogą

Dalej sprzątam, dziękuję sobie za

cierpliwość
Zegarek z dziewiętnastego wieku
Kiedyś lubiłam gromadzić stare rzeczy
Może kiedyś miałam większą

wrażliwość

Odpoczywam, siadam na łóżku całkiem

pogodnie
a kazali mi kupować kanapę
Do kawalerki podobno tak trzeba
Mi nie potrzeba nocą spać

niewygodnie

Zegarek wskazuje dwunastą trzydzieści, nie

chodzi
Kiedyś byłam ciekawa co robił właściciel
Na czym złapało go zatrzymanie
Dziś zgadywanie już mi nie

szkodzi

a l i c j a

wertykalnie

wertykalnie

Czas przecieka przez palce jak woda po mytym widelcu

Sprzątam, ubolewam nad moją zagraconą podłogą
Limonkowa zakrętka, obok makaron
Podnoszę, bo po tygodniu już wypada
Na półkę opada miś-królik z jedną pasiastą nogą

Dalej sprzątam, dziękuję sobie za cierpliwość
Zegarek z dziewiętnastego wieku
Kiedyś lubiłam gromadzić stare rzeczy
Może kiedyś miałam większą wrażliwość

Odpoczywam, siadam na łóżku całkiem pogodnie
a kazali mi kupować kanapę
Do kawalerki podobno tak trzeba
Mi nie potrzeba nocą spać niewygodnie

Zegarek wskazuje dwunastą trzydzieści, nie chodzi
Kiedyś byłam ciekawa co robił właściciel
Na czym złapało go zatrzymanie
Dziś zgadywanie już mi nie szkodzi

a l i c j a



×
×
  • Dodaj nową pozycję...