Słodka czekoladka,
Walentynka mała,
na stoliku położona,
Może się domyśli On,
Może się domyśli Ona.
Zagubieni w labiryncie
pięter, biurek, korytarzy,
Ona o nim myśli,
a On o niej marzy.
Trudno czasem…
Tak trudno się odważyć,
uczucia swe wyrazić.
Whisky z colą nie pomaga,
rano kac i zgaga.
Liścik, karteczka mała,
na stoliku położona,
Może się domyśli On,
Może się domyśli Ona.
Mijają sekundy, minuty,
tygodnie, miesiące,
wschodzi i zachodzi słońce.
Mijają się niby przypadkiem,
w windzie patrzą ukradkiem.
Serduszko z czekolady,
może dziś się odważy,
może coś się wydarzy.
On o niej myśli,
Ona o nim marzy.
...
A Walenty w niebie się śmieje,
z Kupidynem wóde chleje.
• Łu bu du bu, łu bu du bu, niech nam żyje prezes klubu.
• To wierszowałem do „szafy” Ja Pa