Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mi na i mię...


agnieszka puczynska

Rekomendowane odpowiedzi

dojrzały
by spadać bez lingwistycznych pułapek
jagody z krzewu codziennej herbaty

śnię
piję
śnię

zaglądam do łyżeczki
ostatniej z cukrową dawką
hipoglikemii

mdli i mdli bardziej
tną nie tną
moja skóra
nie moja

bez pułapek
słaba w literki
czarne przezroczyste

taka jestem
powiadam wam
bez skóry
bez słów
bez

amen niech będzie
nie...
nie amen

mnie wymiENtolą
wyplują zwrócą
wyplączą i wytłumaczą

ja się zapiszę
na amen
mi na i mię...

to wszystko
nic
nic

teraz amen
.....
,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Agnieszko
najpierw powiem, że się ogromnie stęskniłam za tobą nade wszystko
i za twoimi literkami,które lubię, jak sama czytasz, bo czytasz niezwykle
a ty nas raczysz smutkiem spod rzęs
przepięknym smutkiem na dodatek
coś jak błądzenie w gmatwaninie ostępów
wiem, że wiersz jest osobisty, dreszczem chłodzi
ale wiem jak silną masz duszę
tyle dane przetrwać
pisz, proszę do nas
pisz

pozdrawiam najserdeczniej
seweryna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem (wydaje mi się) wszystko, nawet końcowy przecinek. Też czasami tak się czuję 'wysłowiony', ale nie na 'amen', bo to by było (wydaje mi się) zbyt łatwe (się odbijać od czegoś, trudne próbować - po swojemu - leźć, szurać, może nawet "mientolić"?).
To jest dobry wiersz, tylko przesłanie mi nie pasuje (wydaje mi się ;)
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...