Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nazywam się Piotr Sanocki i objąłem dzisiaj funkcję moderatora.
Tych, którzy mnie już znają zapewniam, że nie będzie rewolucji. Wszystko będzie się toczyć swoim starym torem.
Podobnie jak pierwszy moderator (Mirosław) przedstawiam Wam swoje cele i zasady działania:

1. Będę pilnował, aby każda wypowiedź na tym forum nie wykraczała poza Regulamin. Są tutaj ludzie, którzy chcą być traktowani poważnie, ja tego samego wymagam od nich.
2. Będę przenosił wiersze tylko i wyłącznie z działu Z do działu P. Jeżeli ktoś uważa swój utwór za wystarczająco dobry, a mimo to został on przeze mnie przeniesiony, to proszę pisać do Aministratora serwisu (Angello).
3. Konto MOD3 jest przeznaczone tylko do moderowania. Wszelkie sprawy z tym związane proszę kierować tylko i wyłącznie pod jego adresem! Konto Piotr Sanocki, jest kontem prywatnym.
4. Są tutaj ludzie, którzy szukają „mocnych wrażeń”, ich działanie na szkodę serwisu będzie skutkowało banami.
5. Jeżeli macie jakiś problem, pytanie, czy jesteście czegoś niepewni piszcie śmiało, postaram się pomóc.

Pozdrawiam serdecznie
MOD3

Opublikowano

Nie podobają mi się takie niedomówienia jak w punkcie czwartym.

Poza tym uważam że moderator powinnien być przynajmniej średnim poetą, żeby nie wprowadzać ludzi w błąd pozytywnymi komentarzami na temat kiepskiego wiersza.


Pozdrawiam

Opublikowano

przepraszam, ale co to są "bany"? po polsku? pamiętam z młodości taki dowcip: mówi kolega do kolegi: wiesz, po ślunsku pociąg to bana, a gwiżdże - to wyje. acha - odpowiada drugi.
na to pierwszy: to jak powiesz: gwiżdże pociąg w lesie? ale to chyba nie o to tutaj chodzi?
a może to chodzi o banany? nic nie rozumiem... wydawało mi się, że to witryna polskiej poezji...

z poważaniem, Lef-pol-ski

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podejrzewam, że się nie zrozumiemy. Polska nacja ma - niestety - ciągoty do gęgania już od wieków. Czy uważasz, że "tablica ogłoszeń" już nie wystarcza? "bilbord" brzmi lepiej, tak?
"nowości, wiadomości" - ależ skąd, teraz już talko "niusy", "zakaz" - nie - "ban"... itd. itp.
Moje życie nie musi być ciężkie z tego powodu, ale mam prawo uważać, że to, co się dzieje z polskim językiem, jest przerażające. Mam również prawo skomentować na forum POEZJI POLSKIEJ wpis "moderatora", który powinien z racji swojej pozycji, tym bardziej zwracać uwagę na język, jakim się posługuje. A na marginesie, tego Twojego "socjolektu" nie uważam za geniusz, lecz za głupotę.
Uniżenie - Lef-pol-ski

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
    • ładnie - piosenkowo   "Łatwo pisać o miłości" lecz dać miłość bardzo trudno się poświęcić być pomocnym dbać by życie było cudne   znieść ze skruchą wszelkie trudy być najlepszym przyjacielem wciąż coś tworzyć sobą slużyć niech dzień szary jest niedzielą :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...