Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Och, nadejdzie czas gdy będę spała

Bez tożsamości,

O deszcz ulewny nie będę już dbała

Czy, że śnieg mnie ukryje w białości!

Niebo obiecane na tych pragnień spełnienie

Ni w pełni, ni wpół, nie pozwoli;

Piekieł groźba i niegasnące płomienie

Nie ujarzmią mej niegasnącej woli!

 

Tak rzekłam i wciąż mówię to śmiało

I mówić będę, aż po koniec mój -

Trzech bogów mieści to drobne ciało 

Przez noc i dzień swój prowadzą bój:

Za małe dla nich było niebo przestronne

Więc we mnie mają więzienie;

I muszą być moi, aż zapomnę

Me obecne istnienie!

 

Och, nadejdzie dzień gdy swe zmagania

Skończą w głębi mego ciała!

Och, nadejdzie czas odpoczywania

I nie będę już cierpiała!

 

I Emily:

Oh, for the time when I shall sleep

Without identity,

And never care how rain may steep,

Or snow may cover me!

No promised heaven these wild desires

Could all, or half, fulful;

No threatened hell, with quenchless fires,

Subdue this quenchless will!

 

So said I, and still say the same;

Still, to my death, will say -

Three gods within this little frame

Are warring night and day:

Heaven could not hold them all, and yet

They all are held in me;

And must be mine till I forget

My present entity!

 

Oh, for the time when in my breast

Their struggles will be o'er!

Oh, for the day when I shall rest,

And never suffer more!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Pozwoliłem sobie trochę zmienić, w dobrej wierze i z szacunkiem:   Już idzie, by stanąć blisko, tam gdzie Jej szukasz codziennie. Wzlot uczuć, gorąc serca, to wszystko, co wam do szczęścia potrzebne.
    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...