Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

powtarzam słowa kierowane w twoją stronę
i cię nie widzę, no bo tylko w górę patrzę
Dno pełne dzisiaj, czy to życie jest na marne?
To tylko kłamstwo powtórzone i poparte

Opublikowano

Stosowana nadprogowa psychomanipulacja wobec anonimowej zbiorowości jako kliniczna ortodoncja psychologii społecznej, potocznie: w pełni nieświadome niewolnictwo - jest całkowitym przeciwieństwem istoty transcendentalnego personalizmu - świadomości, odpowiedzialności i samodzielności.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano

Fajne. Bardzo lubię krótkie, esencjonalne formy, chyba dlatego, że sam mam z nimi problem :) Tutaj niby krótko, ale jakoś tak pojemnie - w tych kilku zdaniach czuję pewną mentalną, zamkniętą przestrzeń w której znajduje się podmiot. Ciekawe.

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

 

Komentarz posiada charakter, jak to mówimy: pół żartem i pół serio, nomen omen: Joseph Goebbels był niskiego wzrostu i był osobą niepełnosprawną fizycznie - kulał na prawą nogę, a jego "złota myśl" jest stosowana nawet we współczesnych czasach, dlatego też: nie oglądam telewizji i nie czytam papierowych gazet - to internet daje mi wolność i to ja decyduję - co czytam i oglądam, dalej: nie zmienię zdania w sprawie uregulowanej prawnie aborcji, kary śmierci i eutanazji - tu chodzi o pańskie i moje życie, chciałby pan, by Prezydentem Polski została osoba chorująca na łuszczycę intelektualną i dualizm psychofizyczny? Demokracja na to pozwala, stąd: Ochrona Danych Osobowych i Wrażliwych...

 

Łukasz Jasiński 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Niestety.     Podobno, choć może być na odwrót.
    • @Rafael Marius ja też słońcem się interesowałam, w cieniu chłodno, a od niedzieli ochłodzenie. Dobrze, że nie ma takich upałów. Jest idealnie.
    • Czasami brakuje dnia czas czeka często   tykanie błędomierza śmieszniutkich sekundzisk   przeklętych twarzy zawistnych obrazów pośniedziałych lat   bujdy na resorach jak chwile bez wytchnienia   Na padole z cegieł gdzie cegła na cegle w końcu w nogach się załamie   Ach, przyjdźcie, piątko! Ach, niech stopy wasze uderzą! W nieodwołalny termin.   Niech świerszcze opowiadają o nocy, która minęła Niech gołębie rysują obrazy o zmierzchu, który minął, Niech wilki zatańczą poloneza o świcie, który minął, Niech człowiek zawyje z radości o dniu, który nastał   Diabeł niech się uśmiechnie, a aniołowie niech posmutnieją.   Wszyscy w jednym, na twarzach istot z równoległej linii czasoprzestrzennej.   W grobowym wrzasku, spaleniźnie wodą opływającą, świetle, które przyniosło śmierć .. zakróluje lwie berło, dzierżone wśród mieczy i pochw miriad poległych   Wtedy rzekniemy: Piękne to były czasy oszustów! Te zbłąkane myśli nikczemne, jakże kolorowe! Ta wódka wypijana litrami, jakże pożywna! Te bzdury wypluwane nad świńską galaretą, jakże aromatyczne!   Kto by pomyślał? Wtedy, było to normą, pisaną w papierze kształtowanym przepaściami, w które wpadli wszyscy.   W morzu łez tonęli, w morzu płytkim jak usługa panny z ulicy, krzyże niosąc z waty, wielcy władcy życia.   My tu, oni tam, różnią nas 2 metry.   Umarliśmy by żyć, nasza śmierć jest naszym życiem.   Wstał już dzień jasny. Wzniesiono już domy nowe. Wysuszono już odzienie wieczne, wyprane pracą słów wszystkich.   Alfa i omega jak kres, asymptota wyznaczona tym, co rzeczywiste.   Atomy przemówiły, eter zamilkł.                
    • @Gosława wiersz aromatyczny dotykiem, subtelny. A kiedyś, po latach przyjdzie piękno - Osiecka napisała to tak: "...przy kim się postarzejesz i przed kim nigdy ci nie będzie wstyd".
    • klawisze martwe jak ręce pianistki nikt nie usłyszy pięknej melodii prędzej nuty zginą z cierpienia   blada kobieta grała w agonii palce miała połamane i zranione ostatni akord brzmiał niczym krzyk
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...