Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Koci, koci, koci łapci

dzisiaj mamy co - dzień babci.

Poszła babcia na zakupy

jakieś ciasto trzeba upiec,

kupić colę, czekolady,

wnuczki przyjdą nie ma rady.

Pół dnia stała przy piecyku

jest drożdżowe i serniczek.

 

Gdy usiadła zmordowana,

zaskrzypiała ciężko brama.

Rozwrzeszczana horda wpadła,

babcia w fotel się zapadła.

Dają kwiaty i buziaki,

znalazł się prezencik jakiś.

Zwinne córki wraz z synową

zastawiły stół wzorowo.

 

Już przy stole siedzą wszyscy,

słychać „sto lat” oczywiście.

Butle w biegu są otwarte,

czekolady w mig zeżarte,
wyżłopana szybko cola,

jeszcze ciasta są na stole,

te dla wnusiów są na wynos,

troszkę babci zrzedła mina.

 

 

Nie zdążyła nic spróbować

zaś rodzinka już gotowa:

są całusy pożegnania

a przed babcią jest sprzątnie.

Lecz w wtuliła się kanapę

ze zmęczenia sobie chrapie.

Rankiem zmywa i się kiwa

wciąż powtarza, że szczęśliwa.

 

 

Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Koci, koci, koci łapci

dzisiaj mamy co - dzień babci.

Poszła babcia na zakupy

jakieś ciasto trzeba upiec,

kupić colę, czekolady,

wnuczki przyjdą nie ma rady.

Pół dnia stała przy piecyku

jest drożdżowe i serniczek.

 

Gdy usiadła zmordowana,

zaskrzypiała ciężko brama.

Rozwrzeszczana horda wpadła,

babcia w fotel się zapadła.

Dają kwiaty i buziaki,

znalazł się prezencik jakiś.

Zwinne córki wraz z synową

zastawiły stół wzorowo.

 

Już przy stole siedzą wszyscy,

słychać „sto lat” oczywiście.

Butle w biegu są otwarte,

czekolady w mig zeżarte,
wyżłopana szybko cola,

jeszcze ciasta są na stole,

co dla wnusiów jest na wynos

troszkę babci zrzedła mina.

 

 

Nie zdążyła nic spróbować

zaś rodzinka już gotowa:

są całusy pożegnania

a przed babcią jest sprzątnie.

Lecz w wtuliła się kanapę

ze zmęczenia sobie chrapie.

Rankiem zmywa i się kiwa

wciąż powtarza, że szczęśliwa.

 

 

Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Koci, koci, koci łapci

dzisiaj mamy co - dzień babci.

Poszła babcia na zakupy

jakieś ciasto trzeba upiec,

kupić colę, czekolady,

wnuczki przyjdą nie ma rady.

Pół dnia stała przy piecyku

jest drożdżowe i serniczek.

 

Gdy usiadła zmordowana,

zaskrzypiała ciężko brama.

Rozwrzeszczana horda wpadła,

babcia w fotel się zapadła.

Dają kwiaty i buziaki,

znalazł się prezencik jakiś.

Zwinne córki wraz z synową

zastawiły stół wzorowo.

 

Już przy stole siedzą wszyscy,

słychać „sto lat” oczywiście.

Butle w biegu są otwarte,

czekolady w mig zeżarte,
wyżłopana szybko cola,

jeszcze ciasta są na stole,

co dla wnusiów jest na wynos

troszkę babci zrzedła mina.

 

 

Nie zdążyła nic spróbować

zaś rodzinka już gotowa:

są całusy pożegnania

a przed babcią jest sprzątnie.

Lecz w wtuliła się kanapę

ze zmęczenia sobie chrapie.

Rankiem zmywa i się kiwa

wciąż powtarza, że szczęśliwa.

Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Koci, koci, koci łapci

dzisiaj mamy co - dzień babci.

Poszła babcia na zakupy

jakieś ciasto trzeba upiec,

kupić colę, czekolady,

wnuczki przyjdą nie ma rady.

Pół dnia stała przy piecyku

jest drożdżowe i serniczek.

 

Gdy usiadła zmordowana,

zaskrzypiała ciężko brama.

Rozwrzeszczana horda wpadła,

babcia w fotel się zapadła.

Dają kwiaty i buziaki,

znalazł się prezencik jakiś.

Zwinne córki wraz z synową

zastawiły stół wzorowo.

 

Już przy stole siedzą wszyscy,

słychać „sto lat” oczywiście.

Butle w biegu są otwarte,

czekolady m mig zeżarte,
wyżłopana szybko cola,

jeszcze ciasta są na stole,

co dla wnusiów jest na wynos

troszkę babci zrzedła mina.

 

 

Nie zdążyła nic spróbować

zaś rodzinka już gotowa:

są całusy pożegnania

a przed babcią jest sprzątnie.

Lecz w wtuliła się kanapę

ze zmęczenia sobie chrapie.

Rankiem zmywa i się kiwa

wciąż powtarza, że szczęśliwa.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy konfrontacja staje się kluczem.   I wtedy przyszła Ona. Moja przerysowana wyobraźnia? Czy kobieca świadomość? …Pomyślałam. Wtedy… kiedy?... Czy tak było?   Przyszła, a ja nie uciekałam. Właściwie czekałam na nią nazbyt długo. Czułam, że kiedyś stanie w drzwiach, jak gdyby nigdy nic. Kobieca intuicja kazała mi czekać cierpliwie.   Przyszła pewnego poranka. Z tym swoim grymasem w kąciku ust i zapytała obcesowo.   Jak to tak bez powitania, a niby czekałaś na mnie. Nie tęskniłaś? Nie byłam dla Ciebie zagadką? Ciekawostką?   Przez dłuższą chwilę milczałyśmy obie. Nie trzeba słów za wiele, kiedy przychodzi żal… - zaczęłam się tłumaczyć- za tym co było, nie było, a jednak czegoś żal.   Nie trzeba myśli za wiele, gdy zdążyć się nie zdążyło…, zbyt wiele po drodze zgubiło…, straciło własną miłość. Kiedy przychodzi żal, pojawiam się ja. Świadomość Twoja. I oto jestem…- dokończyła moją myśl.   To trwało latami… mówiła bez przystanku. Żeby zatuszować Ci blizny doklejałam Ci sztuczny uśmiech. Latami. Uparcie. Konsekwentnie. Gdy w środku czułaś ból i smutek za tym co po drodze się rozkraczyło. Było nie było…, a Twoje serce krwawiło, uśmiechałam się i pozwalałam Ci biec.. szybciej jak wiatr.   Tak… weszłam w myśl… lekko pokonywałam schody. Ale miałaś 16 lat… odbiła piłeczkę zbyt szybko… nie zdążyłam przypomnieć tak ważnej daty. Czy w ogóle miałam 16 lat?   Ostatecznie rok 2022 pamiętasz? 22 lutego… Rozczarował Cię Świat, a ja zamilkłam. Nie poddałam się, próbowałam sobie przypomnieć ten dzień. Zamyśliłam się na dłużej.   Jesteś moim arcydziełem. Produktem z gwarancją. Mówiła nazbyt patetycznym tonem i śmiała się coraz głośniej. Jestem tylko narzędziem w Twoich rękach.   Gdy wtedy Twój krwiobieg zapomniał kim jest, a oczy zalewała krew mieszana z łzami  i wolałaś przespać ostatnie wydarzenia…   Zadzwonił telefon. Wpatrywałam się w ekran zbyt długo, a on dzwonił zbyt uciążliwie… Odebrałam, a może tak mi się wydawało…   Nie wiesz jak działa telefon, a chcesz zrozumieć mnie… neurokognitywną  teoria świadomości (?) rzuciła wezwanie..   Czasami wracam do tego spotkania, chociaż nie wiem, czy w ogóle miało to miejsce?
    • @mariusz ziółkowski Dzięki bardzo sam widzę jak wnuki wpadają jak burza w biegu zdmuchują co słodkie i ................       z powrotem do komputera pozdrawiam
    • @bronmus45 Mocne ! Choć jestem apolityczny!!  
    • @JAPA Coś mi się podoba...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...