Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@beta_b Spójrz na to z innej strony. Może gdyby nie to, o czym napisałaś w wierszu, tego, jak i wielu innych Twoich utworów w ogóle by nie było? Czasem patrzę tak przez własny pryzmat, np. kiedy przeżywam jakis dołek, i dochodzę do wniosku, że kurcze, to prawda. :-)

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 a po co mi one? To produkt uboczny, pretekst do przynależności do grupy, narzędzie rozmowy z innymi. Nie darzę tekstów specjalną estymą. Nie są mi do niczego więcej potrzebne. Ale bez tych przeżyć nie byłoby mnie w tym miejscu w życiu. 

 

Nie odpiszę do końca lutego na inne kom. bo jestem na rejsie. Przypadek, że złapałam teraz wifi. Pozdrawiam, bb

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Bardzo wzruszający, głęboki, pełen emocji i przeżyć wiersz. Może i ciężko żyć lekko tak od razu, ale małymi kroczkami do przodu, ta metoda się sprawdza. Za to  masz lekkie pióro;) Serdeczności Beatko. 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

@tetu i wtedy przekroczyłam granicę, która jeszcze tygodniami rozpuszczała uczucie porażki.

 

Dziś porażka straciła na znaczeniu. Najważniejsze jest przeżycie: fizyczne i emocjonalne, takie mam myśli na dziś. Ściskam tetu. Bb

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Wersja AI. 

 

Utkana z siniaków,
idę jak ktoś, kto zapomniał,
że kiedyś tańczył.

 

Kolana pamiętają kamienie,
dłonie – ciężar bez imienia.

 

W świecie, gdzie blizny
nie pasują do sonetów,
próbuję wymyślić lekkość:

 

czy to gest?
czy krzyk?
czy może pozwolenie,
by ziemia mnie chwilę niosła?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Dzięki za lekturę – nawet jeśli przede wszystkim pamiętasz „srakę”.   Zwrócę tylko uwagę na jedno: kiedy rozmawiamy o prawdzie w poezji, język, którego używamy w komentarzach, też o nas świadczy. Można nie zgadzać się z wierszem, można go rozstrzelać argumentami – chętnie poczytam taką polemikę.   Epitet w stylu „sraka” jest prostszy, ale mówi więcej o stosunku do rozmowy niż o samym tekście. A ja właśnie o tym wierszu piszę: o sytuacji, w której łatwiej przyłożyć etykietkę niż realnie wejść w treść. @viola arvensis Dziękuję. Fajnie, że akurat ten tekst wybrzmiał dla Ciebie „prawdziwie” – paradoksalnie właśnie to słowo okazało się tu najbardziej zapalne.   Może i dobrze. Jeśli wiersz nie potrafi wywołać sporu o to, czym jest prawda w poezji, to zostaje mu już tylko rola plastikowej róży z portalu.
    • @Gosława Subtelny, ale mocny obraz kobiety w bardzo trudnym położeniu. Pierwszy wers odbieram jako ironiczny stereotyp, który dopiero później zaczyna pękać. Dalej widzę strach, napięcie i jakąś gotowość na kolejne pęknięcia — jakby w tej czułości kryło się coś bolesnego. A finał czytam jako próbę ochrony własnej kobiecości, która boi się wyjść na światło. Tak to czuję — może się mylę, ale te obrazy mocno we mnie pracują.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • No to teraz w ramach korekty przeznaczenia nauczysz się gotować kartoflankę :);)    
    • Anna patrzy na świat otulony bielą w sadzie sarny zostawiły trop głębokie bruzdy zniszczyły gładką powierzchnię puchu tam gdzie pochylona grusza zwisają kawałki słoniny niby paciorki rozbujane przez wiatr tylko patrzeć jak wygłodniałe sikorki wbiją pazurki głęboko w jasną połać mięsa stare deski stodoły poczerniałe od nadmiaru lat zatrzymują silniejsze podmuchy śnieżna zawieja omiotła ciało dreszczem przeszywając plecy znikąd oparcia
    • Pan i Pani Frustro zerkają w lustro i nawet nie mają jak dostrzec, że za ich plecami jest całe mnóstwo. Są zupełnie egocentryczni, a zatem spoglądają całkiem żywo i bystro. Czasem szepną do siebie, że trudno, co poradzić, że bywa tak trudno. I pocieszą się niekiedy, że przynajmniej nie jest nudno. Na czarną godzinę mają taki oto plan, że wsiadają w pociąg i wybierają kierunek na Kutno. Nie pytajcie mnie tylko dlaczego akurat tam, bo nie wiem kompletnie wszystkiego tego, co nie zostało mi nigdy powiedziane.   Warszawa – Stegny, 05.12.2025r.   Inspiracja - Poetka Christine (poezja.org). 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...