Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

znaczki 

 

słoneczny zegar odliczał chwile

przed startem kiedy niebo wparło 

stopę o ziemię trawy przybrały jego 

barwę i roztańczyły się drzewa 

 

kupiliśmy znaczki by wysłać się w podróż

 

wpadł na mnie tunel ciemności 

skrzydłami bił oczy nadawał obroty 

jak pociskowi w lufie kiedy rozbity 

na pniu pojąłem trwanie dźwięku

 

kupiliśmy znaczki by wysłać się w podróż 

 

wszystko stało się jasne z nocą 

na czele pokręć rusztem szkła 

opowiem ci historię o tym jak 

galowie wybili żyjące tu smoki 

 

 

 

 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ale ach jak mnie cieszy to odnajdywanie rozrzuconych rymów. Chyba ostatni o tym/smoków najbardziej się zapamiętuje.

Dziś nie można już pisać normalnych wierszy. Bo takie tworzy sztuczna w ułamku sekund.

I tak jak życie w niezwykły sposób nagle staje się tak przeraźliwie szybkie jak wystrzał pocisku, co pojęliśmy już po pokonaniu niezłych paruset kilometrów na bieżni, tak też i wierszo-listy o wszystkim co ludzkie, przypomina może już znaczki, które często przedstawiały jakąś serię zwierząt czy roślin zagrożonych, po latach wymarłych.

Bardzo ładny znaczek.

Dobór słów! Bo m

Może Tobie się uda, kto wie :)

 

 

 

Bo może mniej polowania. Jakiekolwiek.

 

Pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Czarek Płatak ... Czarku... pierwsza strofa, to bardzo dobre wejście... tytułowe "znaczki" rozumiem, jako bilety (?)

... roztańczyły się drzewa... ale... po czaaasie...

... dalej, troszkę sie gubię, tzn. mam swoje czytanie, ale zostawię je dla siebie.

Ostatni wers... dość zagadkowy, jak dla mnie... będę ten supełek rozplątywać... :)

Pozdrawiam.

 

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...