powstałam gdy zostawiłeś
muśnięcie naskórka
na dłoni
i mimo że bardziej boję się życia bez ciebie
niż śmierci
muszę odpuścić na późnogrudniowym
domknięciu nieba
wiosną łatwiej o światło
dzikie miłośnicze przywołanie
umarł mnie wewnętrzny
Sekenenre Tao
odpłynę z ludami morza
ciężki umysł zakotwiczony
w poziomej warstwie nie potrafi cię
przechwycić
powtarzane obłęd karmiczne chwile
odbija się energia i uciekam
nim
odejdziesz