Różowe okulary?
Nie teraz, nie w tym sezonie.
W pergamin - czule pakuję słowa.
Mimo, że już się nie znamy - nie tracisz na rezonie.
Zabrałeś beżową walizkę,
''Tej nocy'' - spałeś od ściany.
I często powtarzałeś: ''czy my się w ogóle kochamy?''
Może faktycznie - wcale.
Średnio mnie to obchodzi.
Zabrałeś mi wszystkie natchnienia.
I psa! - o rodowodzie ... wierności jednemu panu.
Zostawiasz mnie wściekłą w klatce - w obroży ... ''się jednak nie znamy."
Nie, nie! Wracaj tutaj!
Ty podły uliczny oszuście!
Podobno jesteś "mym życiem,"
więc już cię nie wypuszczę ...