Błękitne geny

[egzegeta]

 

 

Błękitne geny

 

wsiadły na przystanku

dwie księżniczki – starsza z tornistrem

młodsza w kapelusiku z misiem

usiadły oddzielnie

między nimi królowa

letniej elegancji – z hiszpańskim dekoltem

i wyczuwalną nutą Creeda

 

nie było rozmów

żadnego smartfonu

wzrok utkwiony w córki

tylko w córki

raz w prawo

raz w lewo

– kołysanka codziennej troski

 

 

 

[Jacek_Suchowicz]

obrazek pewno z innej epoki

albo film retro tu odkurzony 

dziś każdy berbeć pamięta o tym

aby do szkoły iść ze smartfonem 

 

ktoś  belle époque  przypomniał tutaj

królowa tramwaj i może konny

szczyt elegancji słucham i słucham

już mnie rozbroił jestem bezbronny 

:)

[egzegeta]

@Jacek_Suchowicz

Z przyjemnością przeczytałem, bardzo trafne ujęcie :)

@Jacek_Suchowicz

i

@Sylwester_Lasota

Zacnym, starym Wilkom orgowym serdeczne dzięki za serducha.

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zazdroszczę podzielności uwagi 

Jeśli ma być przyjemność to po przeczytaniu - już nie te lata

:)

Edytowane 18 godzin temu przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

[iwonaroma]

To też ciekawe, że królowa z księżniczkami wsiadły do komunikacji miejskiej a nie np.jakiegoś Merca ewentualnie, od biedy, do Taxi ale miasto wciąż zaskakuje swoją różnorodnością :)

Plastyczny obrazek, jak z filmu

[Dagmara Gądek]

… podobał mi się ten wiersz dawniej czytany na innym portalu, podoba i dziś i nie tylko ze względu na ulubioną markę perfum;)

Jedynie bliskość czasowników wsiadły , usiadły, stroszy moje ucho, ale całość bardzo na „tak”, pozdr.

 

 

Edytowane 14 godzin temu przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)

[egzegeta]

@iwonaroma Zgadzam się w pełni, ale bywają wyjątki od reguły;

 któryś z papieży wysiadał z papamobile i szedł wśród tłumu :)

Dziękuję.

@Dagmara Gądek  Witaj Dagny, pamiętam to podobanie się :) z pp. Szkoda, że tak późno zauważyłaś te czasowniki - wiersz już utrwalony z numerem ISBN :) A propos Creed'a; Twoje ulubione Love in White

znalazło konkurencję w postaci Love in Black, ale to już nie to. Ja pożegnam się z Creed'em jak tylko opróżni się flakon z GIT i spróbuję zamieszkać w Domu Francis'a Kurkdjian'a :) Dziękuję i pozdrawiam.