Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

...i przyszły sąsiady nocą 

z niezapowiedzianą wizytą

 

nocą tak czarną że 

beczka smoły 

co stała przy stodole 

mogłaby zwiastować jutrzenkę 

której  już nigdy nie zobaczę 

 

a psy 

na swoich pokutnych łańcuchach 

bezdźwięcznie lewitowały

tak jakby we władzy 

sennej zmory 

 

to było 

jak gniew boży 

w objęciach diabła

pomnożony 

przez grzech pierworodny 

 

szkwał nienawiści 

przemielił nasze sioło 

razem z ziemią

po czym płomienie sklęsły

a cisza

dziwna

podzielona 

na fragmenty jak moje ciało i

zanurzona w sianie 

pachniała ziołami 

 

dziś

ciernie tarniny oplatają 

nieistnienie

jak kępy zdziczałych jabłoni

a ona 

w swoim zimnym odludziu

gdzieś między liśćmi trawy

szuka 

 

drogi powrotnej do domu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez MIROSŁAW C. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Świetny wiersz! Tak, od razu przywołał wspomnienia tragedii wołyńskiej, opisywanej m. in. w „ Czarnej Księdze Kresów” pani Wieliczki - Szarkowej.

Znakomicie budujesz nastrój i osnowę opisu wokół wydarzeń; opisujesz dramat z poruszającym autentyzmem, giętkim, zdolnym „ piórem” - a bez zbędnego patosu; bardzo na TAK !

Popraw proszę błąd ortograficzny : fragmenty.
 

pozdrawiam.

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dagmara Gądek

"Jedni nadal noszą w sobie strach, nie potrafią wyzbyć się nienawiści, drudzy szukają zbliżenia, konfrontacji, chłodnej oceny, inni potrzebują wybaczyć dawnym oprawcom, a są tacy, którzy milczą i odcinają się od tamtych wydarzeń – nie chcą pamiętać".

 

Dziękuję bardzo za komentarz, pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...