jesteś... jak zagięty kraniec
moich małych melancholii -
rozpierzchniętych prozą milczeń
jesteś...tak lżej mi oddychać
może bądź już zawsze
rozwagą i bezczasem nie odchodź
jesteś... jak zagięty kraniec
moich małych melancholii -
rozpierzchniętych prozą milczeń
jesteś...tak lżej mi oddychać
może bądź już zawsze
rozwagą i bezczasem nie odchodź
jesteś... jak zagięty kraniec
moich małych melancholii -
rozpierzchniętych prozą
jesteś...tak lżej mi oddychać
może bądź już zawsze
rozwagą i bezczasem nie odchodź
Ładnie, nostalgicznie w listopadowym cmentarnym nastroju.