Przyjechałem w styczniu
Czy pada wtedy śnieg
Grudzień, nie wiem, nie wiedziałem
Piasek, woda, ten sam brzeg
Śni koniec miniony początek
Nieważne, w którą stronę szedł
Więdnące pytania, kwitnące odpowiedzi
Wygodny trudnych rzeczy bieg
Udręka w obliczu wieczności
Trudno pamiętać i smutno
Myśliwi na śniegu, padają zwierzęta
Ostatnia myśl ożywia martwe płótno