Kocha czy nienawidzi?
Jak tak naprawdę on mnie widzi?
Za dnia promieniami słońca uśmiechnięta,
Wieczorami zaś myślami spięta.
Ten Uśmiech słońca odchodzi,
Gdy blask księżyca przychodzi.
Myśli, refleksje, pytania pukają
I w spokojne miejsca zaglądają.
Przybierając postać potwora,
Żadna niepewność się przed nim nie schowa.
Kocha czy nienawidzi?
Moja głowa odpowiedzi na to nie widzi.